Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

22 lutego 2016

Miłość, kłopoty i obwarzankowa podróż

Katarzyna Enerlich, "Prowincja pełna słońca", MG, Kraków, 2011r.

Ludmiła po raz kolejny stawia czoła życiowym wyzwaniom. Tym razem znajdzie się na emocjonalnym zakręcie. Zniknięcie z jej życia najbliższej osoby spowoduje, że kobieta wyruszy w podróż do północnych Włoch. Spotkanie z Aminą, ofiarą muzułmańskiej tyranii i organizacja jej ucieczki od męża to tylko niektóre z przystanków tej podróży. Na swoją mazurską prowincję wróci odmieniona i przekonana, że szczęście to nie tylko miłość. A gdy już przewartościuje wszystko i od nowa ułoży swoje życie, pojawi się ktoś, na kogo wcale nie czekała. Czy po raz kolejny spotkanie okaże się nieprzypadkowe?

Po trwającej rok przerwie nareszcie powróciłem do Ludmiły i jej perypetii. Trzeci tom serii okazał się jak dotąd najlepszym. W życiu bohaterki dochodzi do niespodziewanych wydarzeń, staje ona przed wyborami, które zaważą na jej przyszłości, a także poznaje kilka nowych osób. Na brak nowych wątków nie można zatem narzekać. Zaskoczyła mnie podróż do Włoch, bo szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się po pani Gold takiej decyzji. Ale to dzięki niej poruszono wątek marokański, utkany na podstawie prawdziwych wydarzeń. Historia Aminy była dramatycznym przerywnikiem fabuły owocującej raczej w przyjemne sytuacje i nie można o niej zapomnieć nawet gdyby się chciało. Nie chce się wierzyć w autentyczność tych wydarzeń. Jednocześnie pobyt w słonecznej Italii była prowokacją do tego, żeby autorka zauroczyła barwnymi opisami widoków rozciągających się nad Adriatykiem. Nieważne, czy mowa o prowincji na Mazurach, czy o tej we Włoszech - Katarzyna Enerlich potrafi porwać czytelnika bez reszty.

11 lutego 2016

Wańko z Lisowa

Ossendowski Antoni Ferdynand, "Wańko z Lisowa", Zysk i S-ka, Poznań, 2015r.

Na północy Polski panoszą się Krzyżacy sprowadzeni do kraju przez Konrada Mazowieckiego. Po krwawym przejęciu Rusi Kijowskiej bezpieczeństwu w całej Europie zagraża horda mongolska. Na nic więzi sojusznicze. W tej sytuacji dla niepokornego, zuchwałego i szaleńczo odważnego Wacława Lisa, wychowanego w rycerskim gnieździe Lisów, najważniejsze są ojczyzna i honor. W misji, którą powierzył mu arcybiskup gnieźnieński, zmierzy się z krzyżackim komturem i z… niedźwiedziem. Nie obawia się zdradzieckiego Konrada Mazowieckiego ani jego podstępnego sługi. Na słowie Wacława można polegać – dotrzyma go nawet wtedy, gdy będzie musiał zaryzykować własne życie. 

Powieść historyczna to gatunek epicki, do którego przekonał mnie mistrz pióra - Henryk Sienkiewicz. Gdy sięgałem po "Wańko z Lisowa" moje myśli kłębiły się wokół osoby Juranda ze Spychowa, co niosło ze sobą pewne wątpliwości. Nie wiedziałem bowiem, czy Antoni Ferdynand Ossendowski podoła tak trudnemu zadaniu, jakim jest wykreowanie "pełnokrwistego" rycerza i czy jego dzieło również rozbudzi moją wyobraźnię, zachęcając po sięganie do literatury historycznej. Na szczęście moje obawy okazały się zupełnie niesłuszne, a powieść nieznanego mi dotychczas autora uplasowała się w rankingu ulubionych książek. Co stoi za takim sukcesem? Postaram się odpowiedzieć.

6 lutego 2016

Przelecieć wzrokiem – o szybkim czytaniu


Cześć i czołem!

Jakiś czas temu przylgnęło do mnie pytanie, które nurtuje wielu pożeraczy literatury. Jako że jestem osobą interesującą się niemal wszystkim, postanowiłem poszukać informacji na temat szybszego czytania. W ten sposób wpadł w moje ręce podręcznik Jolanty Jaworskiej-Jamruszkiewicz "Szybkie czytanie", otwierający przede mną nowe możliwości i przede wszystkim, dostarczający mnóstwo wiedzy na interesujący mnie temat. Moje sceptyczne nastawienie do "wynalazku" jakim jest szybkie czytanie natychmiast prysnęło i zacząłem stosować się do rad autorki. Dzięki podręcznikowi uświadomiłem sobie, że taka umiejętność jest bardzo przydatna, toteż podzielę się z Wami kilkoma wskazówkami.

Wskaźnik

Już samo podwojenie szybkości czytania gwarantuje nam używanie... wskaźnika. Niemożliwe? Poproszę Cię zatem, abyś sięgnął, tudzież sięgnęła po powieść, którą aktualnie czytasz. Do przeprowadzenia tego krótkiego eksperymentu potrzebny będzie stoper. Uruchom stoper i zacznij czytać wybraną stronę (której wcześniej, rzecz jasna, nie widziałeś/aś) i skończ mierzenie czasu po jej przeczytaniu. Otrzymany wynik (czas) zapisz. Powtórz to ćwiczenie ze wskaźnikiem. Pamiętaj, by wybrać stronę o mniej więcej takiej samej liczbie słów. Porównaj otrzymany wynik z poprzednim. Widzisz? Czytanie z pomocą wskaźnika idzie znacznie szybciej, a rozumienie tekstu wcale się nie zmienia.