Autor: Dorota Terakowska
Tytuł: Córka Czarownic
Wydawca: Literackie
Arcydzieło o dojrzewaniu, pierwsza udana próba doścignięcia mistrzów gatunku, takich jak Tolkien czy Le Guin —tak pisze krytyka o tej niezwykle poczytnej baśni fantasy o oryginalnej fabule i skomplikowanej dramaturgii. Tytułowa córka Czarownic to potomkini królewskiego rodu, przygotowywana od dzieciństwa po wiek dojrzały przez pięć Czarownic do trudnej sztuki uwolnienia kraju z rąk Najeźdźców i do rządzenia. Będąc doskonałą lekturą dla czytelników w każdym wieku, jest równocześnie niezwykle ambitnym utworem w swoim gatunku. Wpisana w roku 1994 na Światową Listę im. H. Ch. Andersena, znalazła się wśród najlepszych książek świata dla dzieci i młodzieży.
Dorota Terakowska jest pisarką niesamowitą, która bacznie obserwowała otoczenie i długo nad nim rozmyślała, co widzimy w jej powieściach. Dzięki nim udaje nam się wniknąć w czyjś umysł, zrozumieć jego zachowanie i zastanowić się przez chwilę, czy aby ta opisywana przez Terakowską postać nie jest moim odbiciem. Po lekturze "Samotności Bogów" i "Tam, gdzie spadają Anioły" moja podświadomość podpowiadała mi, że to kolejna mistrzowska powieść, która skradnie moje serce. Rzeczywiście, tak też się stało.
Kto jak kto, ale tylko Dorota Terakowska potrafi w tak mistrzowski sposób spleść ze sobą wszystkie elementy sprawiające, że książka staje się skutecznym złodziejem czasu. Chociażby potykamy się z ciekawą, dopracowaną w najmniejszych detalach fabułą. Moglibyśmy szukać najmniejszego błędu logicznego z wielkim zapałem, a mimo to, nasze poszukiwania spełzłyby na niczym. Autorka pragnęła stworzyć lekturę, która pochłonęłaby młodszych i starszych, niezależnie od gustu literackiego. Rzecz jasna, jak najbardziej się to udało.
Kolejnym plusem tej książki są bohaterowie. Główna bohaterka, Luella, jest osobą niezwykle realistyczną. Jej charakter, wygląd i zachowanie zostały nakreślone w taki sposób, że jej obraz mimowolnie rysuje się w naszej wyobraźni. Mimo swojego zachowania, czasami nazbyt aroganckiego, udało mi się polubić Luellę. Czarownice również są niesamowitymi postaciami. Wystarczyło jedno zdanie na ich temat, żebym wyczuł tę bijącą od nich magię. Nie znajduję słów, które całkowicie oddałyby moje odczucia względem wykreowanych przez autorkę bohaterów.
Dorota Terakowska jest pisarką niesamowitą, która bacznie obserwowała otoczenie i długo nad nim rozmyślała, co widzimy w jej powieściach. Dzięki nim udaje nam się wniknąć w czyjś umysł, zrozumieć jego zachowanie i zastanowić się przez chwilę, czy aby ta opisywana przez Terakowską postać nie jest moim odbiciem. Po lekturze "Samotności Bogów" i "Tam, gdzie spadają Anioły" moja podświadomość podpowiadała mi, że to kolejna mistrzowska powieść, która skradnie moje serce. Rzeczywiście, tak też się stało.
Kolejnym plusem tej książki są bohaterowie. Główna bohaterka, Luella, jest osobą niezwykle realistyczną. Jej charakter, wygląd i zachowanie zostały nakreślone w taki sposób, że jej obraz mimowolnie rysuje się w naszej wyobraźni. Mimo swojego zachowania, czasami nazbyt aroganckiego, udało mi się polubić Luellę. Czarownice również są niesamowitymi postaciami. Wystarczyło jedno zdanie na ich temat, żebym wyczuł tę bijącą od nich magię. Nie znajduję słów, które całkowicie oddałyby moje odczucia względem wykreowanych przez autorkę bohaterów.
"Marzeń nie można zabić."
Warto poświęcić tenże akapit na omówienie baśniowego klimatu w "Córce Czarownic". Nie potrafię wytłumaczyć, jak bardzo utalentowana jest Terakowska, a kiedy chodzi o jej najmocniejszą stronę, czyli tworzenie klimatu, wtedy całkowicie wysiadam. Naprawdę nie mam pojęcia, jak ktokolwiek może manewrując słowami stworzyć tak niesamowity i bardzo wyraźny klimat. Kilka słów, jedno zdanie, a my już znajdujemy się w innym, ciekawszym świecie.
Wydawnictwo Literackie również miało swój własny wkład w dodaniu tej książce magicznego klimatu. Stara szata graficzna, owszem, była wspaniała i przykuwała wzrok, jednak porównując ją z tą, która widzimy u góry, możemy powiedzieć, że jest gorsza. Dziewczynka stojąca na tle niesamowitego nieba idealnie oddaje klimat książki i myślę, że Terakowska byłaby zachwycona, gdyby ją zobaczyła. Gratuluje wydawnictwu.
Jeżeli więc szukacie powieści fantasy na poziomie Tolkiena i C.S. Lewisa, która dodatkowo zatrzyma was na chwilę refleksji, to "Córka czarownic" jest lekturą dla was idealną. Młodsi czytelnicy zachwyceni będą stworzonym światem i przygodami Luelli, starsi zaś oprócz tego, czym zachwycać będą się mali czytelnicy, odkrywać będą znaczenie symboliczne tej powieści. Tak, Dorota Terakowska, to osoba która nie opisuje wszystkiego wprost. Niektórych rzeczy trzeba się domyślić. Gorąco polecam!
Mam zamiar przeczytać inną książkę tej autorki - "Poczwarkę" . Jeśli mi się spodoba , z pewnością sięgnę po "Córkę czarownic " ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, sam jeszcze "Poczwarki"nie czytałem. Jak tylko skończysz lekturę daj znać. Jestem ciekaw Twoich odczuć względem tej książki i mam nadzieję, że sięgniesz po "Córkę Czarownic" :)
UsuńŚwietna recenzji i świetny nowy dizajn :D Gratki!
OdpowiedzUsuńDzięki. Jesteś pierwszą osobą, która zwróciła uwagę na nowy wygląd. Jeszcze raz chciałbym Ci życzyć wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga :)
UsuńCzuję, że by mnie zainteresowała, mam chęć od dawna na jakąś magiczną baśń. P.S. Fajny nowy wystrój bloga :)
OdpowiedzUsuńTak, to jest naprawdę magiczna powieść.
UsuńDziękuję :)
Raczej nie dla mnie ta książka ;)
OdpowiedzUsuńPS: zmiana na lepsze.
Dziękuję za miłe słowa. Od razu humor staje się lepszy :) Szkoda, że jednak nie sięgniesz po powieść.
UsuńCzytałam kiedyś książkę Doroty Terakowskiej pt. "Ono" i mnie zachwyciła. Myślę, że i na "Córkę czarownic" kiedyś przyjdzie pora. :)
OdpowiedzUsuńDorota Terakowska jest pisarką, która wysoki poziom utrzymuje w każdej swojej książce. Jeżeli więc "Ono" Ci się spodobało, to "Córka czarownic" również zaliczysz do ulubionych lektur :)
UsuńCzytałam, ale jak dawno... muszę sobie odświeżyć Terakowską (:
OdpowiedzUsuńTak, te autorkę można czytać i czytać, a jej książki nadal będą piękne :)
UsuńTerakowska jest genialna. Czytałam jej kilka książek, m.in. "Poczwarkę", "Ono", "Tam gdzie spadają anioły"... Choć ostatnio odbiegłam od rodzimych autorów i znacznie częściej sięgam po literaturę obcą. Chyba nadeszła pora, aby to zmienić, bo przecież nasi polscy pisarze są naprawdę świetni. :)
OdpowiedzUsuńZmieniaj ten nawyk, zmieniaj! Rodzimi autorzy również piszą dobrze, chociaż nie zawsze, niestety...
UsuńZmianę od razu widać:)
OdpowiedzUsuńA Terakowską czytałam w młodszych latach. Czasem i teraz chętnie bym wróciła...
Jak już wcześniej pisałem, Terakowska to autorka, której książki można czytać na około, a ich piękno nie przeminie :)
UsuńKsiążki Terakowskiej ogólnie są bardzo dobre, a ,, Córka czarownic" szczególnie przypadła mi do gustu. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach :)
UsuńPrzepiękna książka! Bardzo dobrze wspominam chwile, gdy ją czytałam. :D Nowy wygląd? Na plus, zdecydowanie przyjemny.;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Tak wygląd nowy, ciesze się, że przypadł Ci do gustu :)
UsuńSłyszałam, zdaje się, o tej książce i początkowo nie byłam zainteresowana. Ale wydanie (to pierwsze) genialne! Magiczne wprost! Powieści o dojrzewaniu mają w sobie coś takiego... chętnie bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńWiesz, wszystko, co z Terakowską związane jest pełne magii i oczy same rwą się do czytania :)
UsuńJa czytałam "Tam, gdzie spadają anioły" i byłam zaczarowana, tak samo jak "Poczwarką" więc po to pewnie sięgnę kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńAutorka trzyma poziom w każdej swojej powieści, tak więc sięgaj. Na pewno będziesz zachwycona :)
UsuńA ja kiedyś próbowałam przeczytać tę książkę i jakoś nie wyszło. Porzuciłam ją po paru stronach.
OdpowiedzUsuńSzkoda. Jednak o gustach się nie rozmawia, bo każdemu podoba się co innego.
UsuńŚwietny, nowy wygląd bloga ;) Jeśli chodzi o samą autorkę, to czytałam "Tam gdzie spadają anioły"i wspominam bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńMi również ta lektura przypadła do gustu. Zwłaszcza bohaterowie :)
UsuńChyba muszę przeczytać tą książkę :D
OdpowiedzUsuńwww.magicznerecenzje.blogspot.com
Pewnie, że musisz! :)
UsuńCzytałam tylko jedną powieść Terakowskiej - "Ono", ale zgadzam się, że pisarka posiadała niezwykły dar obserwowania świata i dostrzegania rzeczy, które bardzo często są pomijane przez ludzi. A przede wszystkim posiadała dar opisywania tej rzeczywistości. Robiła to w taki sposób, że nawet bardzo trudny, kontrowersyjny temat potrafiła przedstawić w nienachalny i ciekawy sposób.
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś to, co zawsze myślałem o tej autorce. Dlatego też zachęcam Cię do przeczytania "Córki Czarownic" ta lektura również powinna przypaść Ci do gustu :)
UsuńDziękuję. Z pewnością przeczytam "Córkę czarownic" - mam nadzieję, że i ta powieść mnie nie zawiedzie :)
UsuńNie czytałam nic pani Terakowskiej, jednak z każdą przeczytaną recenzją utwierdzam się w przekonaniu, iż nie jest to autorka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak omijasz książki Terakowskiej. Może kiedyś jednak się przemożesz i przeczytasz coś tej autorki :)
UsuńZaciekawiłeś mnie strasznie, bo widzę, że to naprawdę dobra porcja fantastyki
OdpowiedzUsuńNie dość, że dobra porcja fantastyki, to jeszcze wiele mądrości. Znając Ciebie i Twój gust, książka przypadnie Ci do gustu :)
UsuńProza Terakowskiej jest dla mnie bardzo cenna. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńCiesze się, że tak jak i ja doceniasz tę autorkę. Aż serce się raduje słysząc takie rzeczy ;)
UsuńUwielbiam "Tam gdzie spadają anioły" więc całkiem możliwe, że i "Córka czarownic" przypadłaby mi do gustu. Będę na nią polować :)
OdpowiedzUsuńGwarantuję Ci, że jeżeli "Tam gdzie spadają anioły" przypadły Ci do gustu, to tak samo będzie z recenzowaną przeze mnie książką :)
UsuńWidzę, że zmieniłeś wygląd bloga. Muszę przyznać, że o wiele ciekawiej i profesjonalniej wygląda teraz to miejsce.
OdpowiedzUsuńCo do książki to niezwykle mnie zaskoczyłeś Twoją opinią. Na pewno w przyszłosci przeczytam książkę, ponieważ takich perełek jest mało.
W związku ze zmianą nazwy mojego bloga pojawił się problem dotyczący obserwowania. Moje posty nie są wyświetlane w Twoim pulpicie nawigacyjnym. Aby to zmienić należy odobserwować mnie i zaobserwować na nowo. Mam nadzieję, że nie sprawi Ci to żadnego problemy. Natomiast dzięki temu będziesz na bieżąco z nowymi postami.
Pozdrawiam.
Dziękuję za te słowa :) Mam nadzieję, że książkę przeczytasz, a co się tyczy obserwowania, to zrobię wszystko wedle Twojej instrukcji, bo szkoda byłoby nie być na bieżąco z Twoimi postami ;)
UsuńKsiążkę czytałam jakiś czas temu. Wspominam ją dość dobrze aczkolwiek nie należy ona do moich ulubionych. Doceniam potencjał w tej powieść. Uważam, że "córka czarownic" to książka dla każdego, w każdym wieku. Warto przeczytać
OdpowiedzUsuńFajny blog :)).
Pozdrawiam
W zupełności zgadzam się z większością słów w Twoim komentarzu. Dziękuję za opinię :)
UsuńCiekawi mnie ta autorka, a tytuł książki o której piszesz mam od jakiegoś czasu zapisany do przeczytania. Widzę, że to powieść w której łatwo się zaczytać, a po takie lubię sięgać :)
OdpowiedzUsuńWidzę więc, że nasze gusta literackie są bardzo podobne. Trzymam zatem kciuki za to, żeby udało Ci się przeczytać "Córkę Czarownic".
UsuńCzytałam tej autorki ''Tam gdzie spadają anioły'' i wspominam tę książkę całkiem dobrze, choć bez fajerwerków, dlatego obawiam się, że "Córka czarownic" również w pełni mnie nie usatysfakcjonuje. W każdym razie nie zamierzam szukać tej książki usilnie, ale jak trafi przypadkiem w moje ręce to dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńCiągle przymierzam się do kupienia i przeczytania tej książki i ciągle mi się to nie udaje niestety.
OdpowiedzUsuńTej autorki czytałam trzy książki: "Tam, gdzie spadają anioły"(świetne), "W Krainie Kota" (również świetne), "Samotność Bogów" już mniej świetne i mimo wszystko, każda z nich mi się dość mocno podobała - a moja mama , która to wprowadziła mnie w tą autorkę, uważa Córkę Czarownic za jedną z najlepszych jej powieści - tym bardziej sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i podobała mi się ta pozycja. Zresztą inne pozycje Terakowskiej również były interesujące.
OdpowiedzUsuńUważam, że "Córka Czarownic" jest jedną z niewielu książek (którą czytałam) w której akcja rozpoczyna się od perwszej strony. Przeczytałam tą książkę w 1 dzień nie odstępując ją na krok. Oczywiście jest wiele cudownych książek, ale bardzo często przez pierwsze 50 stron nic się nie dzieje :(
OdpowiedzUsuń