Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

23 czerwca 2016

Kto zdradził? "Bohaterowie są zmęczeni" Maria Nurowska

Maria Nurowska "Bohaterowie są zmęczeni", Zwierciadło, Warszawa 2016

Leon i Ludwik Niemczyk - bracia, których podzieliła zdrada. Obydwaj należeli do podziemnych struktur podczas II wojny światowej. Po jej zakończeniu Ludwik z narażeniem życia organizował ucieczki przez zieloną granicę. Podczas jednej z nich Leon postanowił zbiec na Zachód. Jednak w trakcie próby przekroczenia granicy obaj zostali aresztowani. Widzieli się wówczas po raz ostatni. Jeden z nich wkrótce wyszedł na wolność i rozpoczął karierę aktorską, drugi - po latach spędzonych w więzieniu przedostał się za żelazną kurtynę. Do końca życia każdy z nich zastanawiał, kto zdradził. Czy zdrajcą mógł być brat?

Maria Nurowska – jedna z najbardziej znanych polskich powieściopisarek, po której książki sięga kilka pokoleń czytelników. dzieli czas między Warszawę a Bukowinę Tatrzańską, gdzie zbudowała dom i założyła pensjonat. Pisze w niewielkim gabinecie, z którego rozciąga się oszałamiająco piękny widok na góry. Tam właśnie powstają powieści o kobietach naznaczonych miłością i namiętnością, które walcząc z przeciwnościami losu, torują sobie drogę do szczęścia. Jej bohaterki niejednokrotnie muszą zmierzyć z własnym życiem i rozpocząć je na nowo tak jak Maria Nurowska.

"Bohaterowie są zmęczeni" to historia dwóch osobistości powiązanych więziami rodzinnymi - Leona i Ludwika Niemczyków. Ten pierwszy, znany z kinowego (rzadziej telewizyjnego) ekranu, był bliskim przyjacielem Marii Nurowskiej. Drugi zaś, legendarny kurier podziemia, nie był tak mocno związany z pisarką. Postanowił jednak zrobić rachunek sumienia, jak sam to określił i opisał swoje życie, pozwalając Nurowskiej na wykorzystanie materiału do jej nowej książki. Obaj bracia byli zwaśnieni przez historię sprzed lat, będącą tragicznym splotem wydarzeń, która ich poróżniła. Maria Nurowska w swojej najnowszej powieści wchodzi w rolę niemal spowiednika - wysłuchuje obu braci, pragnąc ich pogodzenia. Z obu tych historii wyłania się obraz prawdziwego zdrajcy.

Maria Nurowska
Opowieść o losach Leona i Ludwika napawa serce czytelnika przede wszystkim smutkiem. Biografia ta jest jednak czymś więcej niż tylko przedstawieniem historii pewnego konfliktu. To także doskonale nakreślony obraz przeszłości. Nurowska zabiera czytelnika w podróż w czasie, odsłaniając karty historii. O wiele łatwiej jest wczuć się w sytuacje ówczesnych ludzi na prawdziwym przykładzie wyrwanym z lat wojennych i nie tylko. Opowieści obu braci różnią się, z obu jednak wynika ten sam obraz Polski.

Maria Nurowska dzięki "Bohaterowie są zmęczeni" dała się poznać już jako nie tylko wybitna pisarka, ale przede wszystkim dziennikarka. Jej dociekliwość pozwoliła na rozwiązanie zagadki, która przez całe życie dręczyła obu braci. Biografię czyta się z zapartym tchem, aż do finału, gdzie wszystko zostaje wyjaśnione, a czytelnik nie może uwierzyć, że tak naprawdę wyglądała ta historia. Rozwiązanie zmusza do refleksji nad życiem, postawami ludźmi w chwilach ekstremalnych i tych na co dzień, a przede wszystkim do rozmyślania nad tym, czy można łamać zasady moralne nawet w takich momentach, z jakimi mają styczność bohaterowie książki.

"Bohaterowie są zmęczeni" to pozycja, którą mogę polecić każdemu. Maria Nurowska prócz świetnie opanowanego warsztatu, może poszczycić się umiejętnościami dziennikarskimi. Książkę czyta się jednym tchem, myślę, że to z powodu opisywania prawdziwej historii. Leona i Ludwika Niemczyk podzieliła zdrada, obaj obwiniali się nawzajem, nie próbując nawet dociec prawdy, potwierdzonej dowodami. Nurowska przedstawia opowieść smutną, niepozbawioną goryczy, zmuszającą do refleksji. Z lektury zadowoleni będą przede wszystkim wielbiciele dobrze napisanych biografii. Nie mniej jednak gorąco polecam ją wszystkim.

Oceniam: 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)