Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

2 listopada 2016

Opanuj życia dygot

Jakub Małecki „Dygot", SQN, Kraków 2015

Uciekająca przed Armią Czerwoną Niemka przeklina Jana Łabendowicza, który odmówił jej pomocy. Wkrótce jego żona rodzi odmieńca – chłopca o skórze białej jak śnieg. A wiejska społeczność nie akceptuje wybryków natury… Córeczkę Bronka Geldy ściga klątwa Cyganki. W wieku kilku lat dziewczynka zostaje ciężko poparzona w wyniku wybuchu granatu. Na losy Geldów i Łabendowiczów wpływają nie tylko kolejne dziejowe zawirowania i przepowiednie, lecz przede wszystkim osobiste słabości i obsesje. Drogi obu rodzin przecinają się w zaskakujący i niespodziewany sposób. Na dobre zespaja je uczucie dwojga odmieńców, introwertycznego albinosa i okaleczonej w płomieniach dziewczyny.

„Dygot” z pewnością nie jest książką zwykłą. Autor – Jakub Małecki – dotychczas był dla mnie jedną z licznych postaci polskiego rynku książki, majaczącą gdzieś tam w napływie nowości. Sięgając po jego książkę, nie sądziłem, że uwiedzie mnie ona swoją magią, wrażliwością i niepowtarzalnością. Bardzo lubię takie pozytywne zaskoczenia.

Powieść Małeckiego przede wszystkim zachwyca swoją niepowtarzalną, baśniową atmosferą. Młody autor z niezwykłym talentem snuje intrygującą historię trzech pokoleń rodziny Geldów i Łabendowiczów. Opisywana przez niego rzeczywistość jest jednocześnie zwykła i nadzwyczajna, bo w znany tylko sobie sposób młody pisarz wplata pierwiastek magii w historię o zwykłych ludziach. Może to dzięki wrażliwości na otaczający świat, którą odznacza się Małecki i jego twórczość? Z pewnością swój udział ma w tym także zachwyt nad codziennością. Po prostu.

„Prawdziwymi szaleńcami są ci, którzy patrzą na to wszystko dookoła i pozostają normalni.”

Wspaniały „Dygot” zachwyca również misternym nakreśleniem drzewa genealogicznego dwóch rodzin. Początkowo całkiem różne historie zaczynają się ze sobą splatać, tworząc spójną całość. Bohaterowie powieści szybko stają się bliscy czytelnikowi, który z zafrapowaniem śledzi ich poczynania. Ta ich zwyczajność jest ujmująca, a podróż przez drugą wojnę światową, lata komunizmu po współczesność jeszcze bardziej umacnia ciepłe relacje między odbiorcą, Łabendowiczami i Geldami Bohaterowie silnie działają na emocje czytelnika. W zderzeniu z ich historią nikt nie pozostanie obojętny.

Lektura tej książki to wspaniała okazja do obcowania z niemal liryczną narracją. Jakub Małecki bawi się językiem, tworzy chwytające ze serce opisy, ciekawe metafory, liczne onomatopeje, a narrację prowadzi w sposób, który oczarowuje czytelnika i nie pozwala mu odłożyć dzieła na bok. W „Dygocie” często pojawia się miłość. Jest ona interpretowana na wiele sposobów: miłość do Durnej, rodziny, dzieci, partnera, życia i przede wszystkim ziemi Polskiej. Liczne rozważania na tematy ważne każdemu z nas, zmuszają do refleksji nad tematyką egzystencjalną. A taka właśnie powinna być prawdziwa sztuka: wychowująca, zmuszająca do myślenia i kształtująca. Powieść ma swój nieodparty, niemożliwy do wyjaśnienia urok. Każdy powinien pozwolić sobie na chwilę oderwania i refleksji, dlatego wszystkich gorąco zachęcam do przeczytania tej powieści.

Oceniam: 10/10



Za możliwość przeczytania książki dziękuję 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)