Autor: Stefan Darda
Tytuł: Dom na Wyrębach
Wydawca: Videograf
Niejeden z nas marzy o wyprowadzce do własnego domu na wsi. Niektórzy realizują swoje plany. Zrealizował je także bohater powieści "Dom na wyrębach". Chata z bali, ogień pod kuchenną płytą, cisza za oknami. Idylla? Prawie. Nieznana siła przestawia rzeczy w zamkniętym domu. Mieszkający obok sąsiad okazuje się człowiekiem "któremu nie udowodniono". Wokół naiwnego mieszczucha zaczyna zaciskać się pętla... Wartka, trzymająca w napięciu akcja i lekkie pióro Autora sprawiają, że książkę trudno odłożyć przed poznaniem jej zakończenia. (A. Pilipiuk)
Stefan Darda to nazwisko, które stało się rozpoznawalne wśród czytelników z całej Polski. Widząc na okładce nazwisko tego autora, jesteśmy świadomi, że właśnie mierzymy się z dopracowaną i wyśmienitą literaturą grozy. Chociaż wiedziałem, iż przychodzi mi poznawać się z prozą Dardy, lekka niepewność krzątała się w mojej głowie. Czy debiut autora jest tak samo udany, jak kolejne książki? Po kilku pierwszych stronach zdałem sobie sprawę z tego, że moje obawy były bezpodstawne. Zarówno w swojej pierwszej powieści, jak i kolejnych dziełach Darda utrzymuje wysoki poziom, zyskując uznanie wśród czytelników.
Niemal każdy z nas uwielbia, kiedy czytając jakieś dzieło, autor tak wprawnie manewruje słowami, że z łatwością buduje niepowtarzalny klimat. "Dom na Wyrębach" to powieść grozy, której strony przesiąknięte są wszechobecnym poczuciem strachu, niewytłumaczalnymi zjawiskami i mrocznymi tajemnicami. Zagłębiając się w treść książki nasza wyobraźnia podsuwa nam coraz mroczniejsze obrazy i wciągnięci w świat głównego bohatera czujemy czyhające niebezpieczeństwo. Najchętniej opuścilibyśmy przerażający świat, jednak jeżeli już zaczęliśmy obcować z wyobraźnią Dardy, musimy być świadomi, że żadna siła nad od niej nie odciągnie.
Dlaczego tak bardzo polubiłem prozę Stefana Dardy? Ponieważ zagłębiając się w akcję, poznawałem nowe, niesamowicie wyraziste postaci. Marek Leśniewski, główny bohater, mimo swoich wad i uzależnienia od alkoholu, natychmiastowo zaskarbił sobie moją sympatię. Właśnie dzięki temu, że autor nie pozbawił go trudności życiowych i wad, w moim oczach stał się jeszcze bardziej rzeczywisty. Czułem jego strach, niepewność. Każde jego uczucie udzielało się również mi, przez co Leśniewski stał mi się tak bliskim bohaterem. Jednakże nie tylko główna postać została nakreślona w detalach. Jego znajomi, sąsiad, a nawet znajomi sąsiada są, jak prawdziwe osoby.
Każda okazja spotkania się ze stylem autora jest dla mnie na wagę złota. Mało kto potrafi w tak wciągający i prosty sposób opowiedzieć historię, która na pewno zapewni nam dreszczyk emocji i kilka nieprzespanych nocy. Autor swoją opowieść przedstawia, tak, jakby w najlepsze gawędził sobie z czytelnikiem sam na sam, o dość przerażających wydarzeniach. Dzięki temu czytając te historię nie dość, że na długo ją zapamiętamy, to w dodatku będziemy chcieli więcej, bo trzeba wiedzieć, że z nikim nie gawędzi się tak przerażająco, a zarazem miło, jak z przemyskim pisarzem.
Podoba mi się to, że autor swoją powieść grozy opiera na wierzeniach ludowych. Nie dość, że nadaje to książce niepowtarzalnego klimatu, to temat strzyg i tematów pochodnych, jest nam bardzo bliski. Kto w przeszłości nie interesował się wierzeniami swoich przodków? Sam pomysł, choć świetny nie byłyby jednak tak dobry, gdyby nie doskonałe wymieszanie tych elementów i oparcie wokół nich toczącej się akcji. Pomysł niesamowity, wykonany z taką starannością i talentem, że na pewno pochłonie każdego amatora dobrej książki.
Ostatnim już elementem, który chciałbym poruszyć to niesamowite wydanie graficzne. Dariusz Kocurek, to grafik, który potrafi idealnie oddać treść książki. Genialne połączenie elementów widocznych na okładce, utrzymanych w zimnej, mrocznej kolorystyce to istny majstersztyk. Jestem zachwycony tą szata graficzną i mam nadzieję, że kolejne książki Dardy również zostaną przyozdobione pracami pana Dariusza/
Z pewnością nikogo nie dziwi, że jestem kolejną osobą zachwalającą talent i warsztat autora. Pomieszkiwanie w domu na Wyrębach przez kilka miesięcy wraz z głównym bohaterem dostarczyło mi całą gamę emocji i chęć sięgnięcia po kolejną książka Dardy. Jeżeli szukacie świetnie opowiedzianej historii opartej na wierzeniach naszych przodków, która z pewnością przypadnie Wam do gustu, jak najbardziej polecam Wam sięgnięcie po tę właśnie książkę. Gorąco polecam!
Stefan Darda to nazwisko, które stało się rozpoznawalne wśród czytelników z całej Polski. Widząc na okładce nazwisko tego autora, jesteśmy świadomi, że właśnie mierzymy się z dopracowaną i wyśmienitą literaturą grozy. Chociaż wiedziałem, iż przychodzi mi poznawać się z prozą Dardy, lekka niepewność krzątała się w mojej głowie. Czy debiut autora jest tak samo udany, jak kolejne książki? Po kilku pierwszych stronach zdałem sobie sprawę z tego, że moje obawy były bezpodstawne. Zarówno w swojej pierwszej powieści, jak i kolejnych dziełach Darda utrzymuje wysoki poziom, zyskując uznanie wśród czytelników.
Niemal każdy z nas uwielbia, kiedy czytając jakieś dzieło, autor tak wprawnie manewruje słowami, że z łatwością buduje niepowtarzalny klimat. "Dom na Wyrębach" to powieść grozy, której strony przesiąknięte są wszechobecnym poczuciem strachu, niewytłumaczalnymi zjawiskami i mrocznymi tajemnicami. Zagłębiając się w treść książki nasza wyobraźnia podsuwa nam coraz mroczniejsze obrazy i wciągnięci w świat głównego bohatera czujemy czyhające niebezpieczeństwo. Najchętniej opuścilibyśmy przerażający świat, jednak jeżeli już zaczęliśmy obcować z wyobraźnią Dardy, musimy być świadomi, że żadna siła nad od niej nie odciągnie.
Dlaczego tak bardzo polubiłem prozę Stefana Dardy? Ponieważ zagłębiając się w akcję, poznawałem nowe, niesamowicie wyraziste postaci. Marek Leśniewski, główny bohater, mimo swoich wad i uzależnienia od alkoholu, natychmiastowo zaskarbił sobie moją sympatię. Właśnie dzięki temu, że autor nie pozbawił go trudności życiowych i wad, w moim oczach stał się jeszcze bardziej rzeczywisty. Czułem jego strach, niepewność. Każde jego uczucie udzielało się również mi, przez co Leśniewski stał mi się tak bliskim bohaterem. Jednakże nie tylko główna postać została nakreślona w detalach. Jego znajomi, sąsiad, a nawet znajomi sąsiada są, jak prawdziwe osoby.
"W towarzystwie przyjaciela nie istnieje coś takiego jak niezręczna cisza."
Każda okazja spotkania się ze stylem autora jest dla mnie na wagę złota. Mało kto potrafi w tak wciągający i prosty sposób opowiedzieć historię, która na pewno zapewni nam dreszczyk emocji i kilka nieprzespanych nocy. Autor swoją opowieść przedstawia, tak, jakby w najlepsze gawędził sobie z czytelnikiem sam na sam, o dość przerażających wydarzeniach. Dzięki temu czytając te historię nie dość, że na długo ją zapamiętamy, to w dodatku będziemy chcieli więcej, bo trzeba wiedzieć, że z nikim nie gawędzi się tak przerażająco, a zarazem miło, jak z przemyskim pisarzem.
Podoba mi się to, że autor swoją powieść grozy opiera na wierzeniach ludowych. Nie dość, że nadaje to książce niepowtarzalnego klimatu, to temat strzyg i tematów pochodnych, jest nam bardzo bliski. Kto w przeszłości nie interesował się wierzeniami swoich przodków? Sam pomysł, choć świetny nie byłyby jednak tak dobry, gdyby nie doskonałe wymieszanie tych elementów i oparcie wokół nich toczącej się akcji. Pomysł niesamowity, wykonany z taką starannością i talentem, że na pewno pochłonie każdego amatora dobrej książki.
Ostatnim już elementem, który chciałbym poruszyć to niesamowite wydanie graficzne. Dariusz Kocurek, to grafik, który potrafi idealnie oddać treść książki. Genialne połączenie elementów widocznych na okładce, utrzymanych w zimnej, mrocznej kolorystyce to istny majstersztyk. Jestem zachwycony tą szata graficzną i mam nadzieję, że kolejne książki Dardy również zostaną przyozdobione pracami pana Dariusza/
Z pewnością nikogo nie dziwi, że jestem kolejną osobą zachwalającą talent i warsztat autora. Pomieszkiwanie w domu na Wyrębach przez kilka miesięcy wraz z głównym bohaterem dostarczyło mi całą gamę emocji i chęć sięgnięcia po kolejną książka Dardy. Jeżeli szukacie świetnie opowiedzianej historii opartej na wierzeniach naszych przodków, która z pewnością przypadnie Wam do gustu, jak najbardziej polecam Wam sięgnięcie po tę właśnie książkę. Gorąco polecam!
Za wspaniałą opowieść dziękuję Wydawnictwu Videograf.
Nazwisko autora jest mi obce, ale może przez to, że raczej nie czytuję tego typu literatury, Jednak fabuła brzmi obiecująco, chyba mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/DarekKocurekART/photos/a.179718718739467.47020.179696048741734/741701882541145/?type=3&theater
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Darek Kocurek
Źle ująłem swoją myśl. Mam nadzieję, że kolejne książki napisane przez Stefana Dardę zostaną oprawione szatą graficzną Pana pomysłu ;)
UsuńBardzo chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie mój klimat, ale od jakiegoś czasu intryguje mnie ten autor. Pewnie jeszcze nie teraz, ale myślę, że kiedyś się skuszę na jakąś jego książkę :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie na taką książkę czekałam! Dziękuję, że dzięki tobie o niej wiem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/
Słyszałam już o tym autorze i jego prozie i mam na nią wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę sięgnąć po jego książkę! Uwielbiam grozę i ciekawi mnie w jakim wydaniu ten autor się sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńLubię się czasami bać;) Chętnie poznam te książkę:)
OdpowiedzUsuńTyle osób go wychwala a ja jeszcze nie miałam kiedy przeczytać... :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam różne opinie o tej książce, więc jeszcze nie wiem czy przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńSięgnę na pewno, zważywszy, że jesteś kolejną osobą, która tę powieść poleca :) Dardy jak dotąd nie poznałam, więc z chęcią to zmienię.
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z tym Autorem skonczyła się, ledwo się zaczęła ;) ale to raczej wina tego, że nie sięgam po taki gatunek. Nie przypadła mi do gustu "Słoneczna dolina" i inne pewnie też mi się nie spodobają
OdpowiedzUsuńCzytałam "Opowiem Ci mroczną historię" i zanoszę się na kolejne książki autora :)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie :]
OdpowiedzUsuńCudna okładka i ciekawa fabuła. Napisze do wydawnictwa, żeby mi przesłali ;)
OdpowiedzUsuńNie zaznajomiłam się jeszcze z prozą tego autora. Nie słyszałam o nim, nie wpadły mi w ręce jego książki.. nie wiem, może żyję w jakiejś wsi zabitej dechami i dlatego umknęło mi coś o czym wie cała Polska.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma ciekawą i fajną okładkę więc.. być może kiedyś po nią sięgnę. Nic na siłę ;-)
Pozdrawiam
To taki rodzaj prozy, który lubię, więc jestem pewna, że kiedyś przeczytam. Gdy w trakcie lektury ma się poczucie, że niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, to znaczy, że powieść naprawdę ma siłę oddziaływania. :)
OdpowiedzUsuń