Autor: Megan McDonald, Peter H. Reynolds Ewa Nowak
Tytuł: Wielka księga psot. Hania Humorek Pajączek na rowerze
Wydawca: Egmont
Najzabawniejsza Hania na świecie wraca! Tym razem wraz ze Smrodkiem będzie musiała spędzić wakacje u
Strasznej Cioci. A co gorsza zgubi szczęśliwą monetę, którą dostała od babci. Wszystko odwróci się do góry nogami. Czy dziewczynce uda się przywrócić porządek? W Wielkiej księdze psot znajdziesz tomy: Hania Humorek i wakacje z dreszczykiem oraz Hania Humorek i wielki pech.
Jaka jest idealna książka dla dzieciaków, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z książkami? Bardzo duże litery, wygodne wydanie i przede wszystkim zabawne perypetie głównego bohatera, które wciągną każdego czytelnika. Dodajmy do tego jeszcze genialne rysunki Petera H. Reynoldsa, a wyjdzie nam mieszanka wybuchowa. Mieszankę tę zatytułowano "Wielka księga psot. Hania Humorek" i jestem przekonany, że bez reszty wciągnie każdego dzieciaka.
W tej seupermegaodlotowej książeczce spotkamy kilku bohaterów, których po prostu nie da się nie lubić. Hania Humorek, jej brat Smrodek, Mama i Tata Humorkowie, Julka Wróbel i jej rodzice, Pan Łopuch, Franek i inni, mniej ważni. Każdy z nich na pewno zapadanie nam w pamięć, a poczynania Hani Humorek, które wiążą się z każdą tą postacią będą źródłem fascynacji młodszych czytelników.
Kolejnym elementem, który powinien zainteresować młodszych czytelników tą powieścią jest to, że autorka nie bała się wpleść pomiędzy zabawne historie nieco codziennych problemów. Nieznośny brat, świnka uciekinierka i kilka innych, a na każdą z nich odnajdziemy odpowiedź zagłębiając się w kolejne strony "Wielkiej Księgi Psot Hani Humorek". Jeszcze fakt, że książkę przeczytamy w dwie godzinki powinien zmotywować dzieciaków do poznania historii Hani Humorek.
Jeżeli jakimś cudem nie za bardzo macie ochotę sięgać po wyżej zrecenzowaną pozycję, to mogę polecić Wam coś jeszcze lepszego. "Pajączek na rowerze" Ewy Nowak to książka, która spodoba się zarówno młodszym czytelnikom, jak i tym starszym. Dzieci docenią ją za wciągająca fabułę z bohaterami, których nie da się nie lubić, a starsi z radością podarują swoim pociechom tę książkę ze względu na poruszany, często przez niektórych bagatelizowany i uznawany za bezsensowny epizod z życia dziecka temat - miłość. Mało kto z taką zgrabnością łączy te dwa elementy.
Styl jakim opowiedziana jest ta historia dostosowany jest do upodobań młodego czytelnika. Ewa Nowak nie zalewa nas mnóstwem metafor, przenośni. Historia od początku do końca opowiedziana jest prosto nie ujmując jej jednak barwności. W akcję nie wtrącano żadnych niepotrzebnych wątków, mamy okazję stykać się z wydarzeniami, które odgrywają jakąś rolę w następujących wydarzeniach. Niby prosto i bez zbędnych upiększeń, a mimo to ma się wrażenie, że książka kryje w sobie o wiele więcej, niż widzimy czytając ją po raz pierwszy. "Pajączka na rowerze" można czytać po kilka razy, a każdy z nich niesie ze sobą coraz więcej odkryć.
Jak już wcześniej zaznaczyłem, dwójka głównych bohaterów to postaci, z którymi chętnie spędzimy czas, a których poczynania obserwujemy z wielkim zaangażowaniem emocjonalnym. Urzekają nas swoją nieporadnością, całkiem innymi charakterami. Po prostu nie da się ich nie polubić. Dodatkowe poczucie ich realności daje nam świadomość, że zarówno Ola , jak i Łukasz również muszą poradzić sobie z takimi problemami, jak niezrozumienie, konflikty z przyjaciółmi i znacznie poważniejszymi problemami w związkach rodziców.
Ewa Nowak w niesamowity sposób igra sobie w czasem i w każdej chwili z łatwością może wyruszyć z nami w przeszłość, do czasów podstawówki, kiedy siedzenie z osobą przeciwnej płci była katorgą, wymuszaną przez nauczycielkę za jakieś nieposłuszeństwo. Być może nie dotyczy to młodszych czytelników, ale rodzice i młodzież (bo do nich książka ta również jest kierowana) na pewno z radością przeniosą się w te czasy i przypomną sobie, jak kiedyś wyglądał świat. Jak diametralnie spostrzegaliśmy wszystko, co nas otacza i jak naiwny był nas światopogląd. Niesamowite przeżycie.
Nie byłbym sobą gdybym nie zwrócił uwagi na niesamowite wznowienie "Pajączka na rowerze". Nie możemy przejść obojętnie obok wydania utrzymywanego w miłym dla oka, zielonym kolorze wzbogaconym o ilustracje, które skutecznie przykuwają wzrok. Duże litery i strony, na których znajdziemy idealnie oddające klimat powieści ilustracje skutecznie umila lekturę tej książki zarówno młodszym i starszym. Pod względem graficznym i technicznym nie mam tej książce nic do zarzucenia. Gdybym w ogóle chciał wytknąć jakąś wodę nie wiem, czy mogłoby mi się to udać.
"Pajączek na rowerze" to książka, która porusza kwestie, o których zazwyczaj nie mówi się głośno. Przedstawienie tych tematów i pokazanie sposobu w jaki można sobie z nimi poradzić przyszło Ewie Nowak z łatwością, co łatwo wywnioskować po lekturze. Powieść ta jest lekturą idealną dla każdego, co lepsze wątpię, by znalazła się osoba, której książka ta nie przypadłą do gustu. Jest tak wspaniała, że mogę ją Wam jedynie gorąco polecić!
Kolejnym elementem, który powinien zainteresować młodszych czytelników tą powieścią jest to, że autorka nie bała się wpleść pomiędzy zabawne historie nieco codziennych problemów. Nieznośny brat, świnka uciekinierka i kilka innych, a na każdą z nich odnajdziemy odpowiedź zagłębiając się w kolejne strony "Wielkiej Księgi Psot Hani Humorek". Jeszcze fakt, że książkę przeczytamy w dwie godzinki powinien zmotywować dzieciaków do poznania historii Hani Humorek.
Jeżeli jakimś cudem nie za bardzo macie ochotę sięgać po wyżej zrecenzowaną pozycję, to mogę polecić Wam coś jeszcze lepszego. "Pajączek na rowerze" Ewy Nowak to książka, która spodoba się zarówno młodszym czytelnikom, jak i tym starszym. Dzieci docenią ją za wciągająca fabułę z bohaterami, których nie da się nie lubić, a starsi z radością podarują swoim pociechom tę książkę ze względu na poruszany, często przez niektórych bagatelizowany i uznawany za bezsensowny epizod z życia dziecka temat - miłość. Mało kto z taką zgrabnością łączy te dwa elementy.
"(...) Miłość to jest coś takiego, że jak masz dwie rzeczy - lepszą i gorszą to, tę lepszą oddasz temu, kogo kochasz."
Styl jakim opowiedziana jest ta historia dostosowany jest do upodobań młodego czytelnika. Ewa Nowak nie zalewa nas mnóstwem metafor, przenośni. Historia od początku do końca opowiedziana jest prosto nie ujmując jej jednak barwności. W akcję nie wtrącano żadnych niepotrzebnych wątków, mamy okazję stykać się z wydarzeniami, które odgrywają jakąś rolę w następujących wydarzeniach. Niby prosto i bez zbędnych upiększeń, a mimo to ma się wrażenie, że książka kryje w sobie o wiele więcej, niż widzimy czytając ją po raz pierwszy. "Pajączka na rowerze" można czytać po kilka razy, a każdy z nich niesie ze sobą coraz więcej odkryć.
Jak już wcześniej zaznaczyłem, dwójka głównych bohaterów to postaci, z którymi chętnie spędzimy czas, a których poczynania obserwujemy z wielkim zaangażowaniem emocjonalnym. Urzekają nas swoją nieporadnością, całkiem innymi charakterami. Po prostu nie da się ich nie polubić. Dodatkowe poczucie ich realności daje nam świadomość, że zarówno Ola , jak i Łukasz również muszą poradzić sobie z takimi problemami, jak niezrozumienie, konflikty z przyjaciółmi i znacznie poważniejszymi problemami w związkach rodziców.
Ewa Nowak w niesamowity sposób igra sobie w czasem i w każdej chwili z łatwością może wyruszyć z nami w przeszłość, do czasów podstawówki, kiedy siedzenie z osobą przeciwnej płci była katorgą, wymuszaną przez nauczycielkę za jakieś nieposłuszeństwo. Być może nie dotyczy to młodszych czytelników, ale rodzice i młodzież (bo do nich książka ta również jest kierowana) na pewno z radością przeniosą się w te czasy i przypomną sobie, jak kiedyś wyglądał świat. Jak diametralnie spostrzegaliśmy wszystko, co nas otacza i jak naiwny był nas światopogląd. Niesamowite przeżycie.
Nie byłbym sobą gdybym nie zwrócił uwagi na niesamowite wznowienie "Pajączka na rowerze". Nie możemy przejść obojętnie obok wydania utrzymywanego w miłym dla oka, zielonym kolorze wzbogaconym o ilustracje, które skutecznie przykuwają wzrok. Duże litery i strony, na których znajdziemy idealnie oddające klimat powieści ilustracje skutecznie umila lekturę tej książki zarówno młodszym i starszym. Pod względem graficznym i technicznym nie mam tej książce nic do zarzucenia. Gdybym w ogóle chciał wytknąć jakąś wodę nie wiem, czy mogłoby mi się to udać.
"Pajączek na rowerze" to książka, która porusza kwestie, o których zazwyczaj nie mówi się głośno. Przedstawienie tych tematów i pokazanie sposobu w jaki można sobie z nimi poradzić przyszło Ewie Nowak z łatwością, co łatwo wywnioskować po lekturze. Powieść ta jest lekturą idealną dla każdego, co lepsze wątpię, by znalazła się osoba, której książka ta nie przypadłą do gustu. Jest tak wspaniała, że mogę ją Wam jedynie gorąco polecić!
Czytałam "Pajączek na rowerze" - przeurocza historia <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się z Tobą nie zgodzić ;)
Usuń"Pajączki na rowerze" musi być świetną książką :)
OdpowiedzUsuńI taka też jest ;)
UsuńJakoś nie umiem już czytać książek dla dzieci.
OdpowiedzUsuńMimo to polecam Ci sięgnięcie po "Pajączka na rowerze". Książka kierowana jest głównie do dzieciaków, ale czytając ją, starsze osoby znajda w niej również coś, co je zafascynuje :)
UsuńWłaśnie ja też :]
UsuńZa stara już chyba jestem na takie książki ;-)
UsuńNikt nie jest za stary na "Pajączka na rowerze" Tę książkę można czytać niezależnie od wieku.
UsuńOd zawsze jednak gustowałam w bajkach z domieszką fantastyki, więc obie pozycje nie dla mnie. Może moja córka będzie zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńRadzę spróbować :)
UsuńLubie nawet sama się zagłębiać w takich książkach :)
OdpowiedzUsuńDlatego też gorąco polecam obie powieści :)
UsuńLubię ! :D
OdpowiedzUsuńDziś chyba taka historia by mi się przydała do poczytania, gdyż mam ciężki dzień.
OdpowiedzUsuńSkoro rzeczywiście masz ciężki dzień, to obie historie poprawiłyby Ci humor ;)
UsuńPo Twojej opinii mam ochotę kupić dzieciom obie :-)
OdpowiedzUsuńA ja jak najbardziej Cię to tego zachęcam i gwarantuję, że dzieciaki będą zachwycone ;)
Usuńno to mnie skusiłeś :-)
UsuńNiby pozycje dla dzieci, ale tak je przedstawiłeś, że chcę się je czytać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zdecydowanie chce się je czytać ;)
UsuńObecnie wolę literaturę z dreszczykiem, dlatego nie skuszę się na powyższą książkę, choć będę miała ją na uwadze w stosownej chwili.
OdpowiedzUsuńW każdej chwili książki są w do przeczytania ;)
UsuńSkoro jest supermegaodlotowa to chcę ją poznać :)
OdpowiedzUsuńI jak najbardziej Cie to tego zachęcam ;)
UsuńBardzo chętnie przeczytam obie książki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy ;)
UsuńUwielbiam literaturę dziecięcą! Panią Nowak zresztą też ;) Bardzo chętnie zapoznam się z obiema książkami :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja mam bzika na punkcie literatury Pani Ewy :)
UsuńJa też jestem fanką Ewy Nowak :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńNie wiem kiedy ostatnio przeczytałam jakąś książkę dla dzieci. Skoro nie mam ich w pobliżu to nie wiem co dzieciaki teraz czytają ;) Ta brzmi ciekawie - pewnie bym ją nawet podkradła jakiemuś dzieciątku ;)
OdpowiedzUsuń"Księga Psot Hani Humorek" czy "Pajączek na rowerze"? :)
UsuńUwielbiam czytać o przygodach Hani. Z przyjemnością sięgnę i po te pozycje :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z takiej sytuacji :)
UsuńJak byłam młodsza to uwielbiałam Hanię Humorek! Teraz bym jeszcze raz przeczytała wszystkie historie o niej, mimo swojego wieku ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Szkoda, że mi nie dane było poznać wcześniej tej dziewczynki :)
UsuńBardzo ciekawy blog :) nie czytałam żadnych z tych książek ale strasznie mi się spodobała "Wszechświaty" I mam zamiar przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kochamczytack.blogspot.com
Ja również pozdrawiam :)
UsuńHmm... może kiedyś sięgnę, ale nawet nie mam dzieciaczka w rodzinie, któremu mogłabym taką książeczkę sprawić :)
OdpowiedzUsuńWięc spraw ją sobie ;)
UsuńKsiążeczkę o Hani Humorek kupiłam rok temu mojej siostrze na Gwiazdkę i była zachwycona do tego stopnia, że w późniejszych miesiącach rodzice musieli jej kupować kolejne części. :) Na pewno ucieszy ich fakt, że do listy zakupów będą mogli dopisać następny tytuł ^^
OdpowiedzUsuńKsiążkę Ewy Nowak z chęcią bym kupiła.. dla siebie tym razem. Opisujesz ją jako intrygującą historię dla czytelnika w każdym wieku, a tak się składa, że mam ochotę na taką ładną, mądrą opowieść, także rozejrzę się.
Pozdrawiam,
Sherry
No to rodzice powinni być zadowoleni z Twojego prezentu. Kto by nie chciał, żeby jego córka czytała? :) Cieszę się, że Hania Humorek tak przypadłą do gustu Twojej siostrze i oczywiście jak najgoręcej zachęcam Cię do zakupienia "Pajączka na rowerze" :)
UsuńCzytałam obie i jestem urzeczona:) Hania każdorazowo mnie rozbraja;)
OdpowiedzUsuń