Autor: Steve Berry
Tytuł: Mit Lincolna
Wydawca: Sonia Draga
Wrzesień 1861, nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Wraz z tą enigmatyczną wiadomością do rąk Abrahama Lincolna trafia szokująca tajemnica przekazywana przez kolejnych prezydentów Stanów Zjednoczonych. W obliczu pierwszych krwawych starć Wojny Secesyjnej Lincoln musi podjąć decyzję, jak najlepiej wykorzystać tę delikatną wiedzę. Współcześnie w stanie Utah odnalezione zostają szczątki mormońskich pionierów. W Waszyngtonie oficjalne śledztwo prowadzone przez międzynarodowego przedsiębiorcę, piastującego wysokie stanowisko w kościele mormońskim, inicjuje polityczny spór pomiędzy Białym Domem a wpływowym amerykańskim senatorem. W Danii agent Departamentu Sprawiedliwości zaginiony w akcji wpada w ręce niebezpiecznego fanatyka, człowieka opętanego wizją urzeczywistnienia proroctw. W ciągu paru godzin Cotton Malone zmuszony jest porzucić spokojny handel książkami w duńskim sklepiku na rzecz uchylania się przed pociskami podczas zabójczego pościgu motorówką.
"Mit Lincolna" to przede wszystkim niesamowicie skonstruowana intryga, która pochłonie nas od pierwszych stron. Nic nie jest takie, na jakie wygląda. Wszystko ma swoje drugie dno. Steve Berry w sposób rewelacyjny łączy prawdziwe fakty historyczne ze współczesnymi realiami Ameryki tworząc tym samym niesamowicie ciekawe zestawienie. Co lepsze, połączenie to jest przeprowadzone w sposób bardzo inteligenty i pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego fakty powoli stają się jednością. Jak dla mnie mieszanie ze sobą przeszłości z teraźniejszością w sposób jaki proponuje nam Berry to zabieg niesamowicie osobliwy, nie pozwalający czytelnikowi oderwać się od książki choćby na krótki moment.
Ogromnym plusem tego thrillera jest przedstawiona w sposób przystępny i frapujący historia mormonów. Steve Berry dzieli swoją, jakże obszerną wiedzę na kawałki i podaje nam je w krótkich odstępach, tak byśmy chcieli czytać dalej i ciągle dowiadywać się nowych rzeczy o wyznawcach Kościoła Jezusa Chrystusa w Dniach Ostatnich. Wiedza ta jest przekazywana w sposób szalenie ciekawy, zwłaszcza dla osób, które podobna tematyką się interesują. Zasiadając do lektury "Mit Lincolna" nie miałem pojęcia kim są mormoni i Danici, a teraz na ich temat wiem naprawdę wiele. Więcej niż powinienem wiedzieć.
Każdy dobry thriller powinien mieć przede wszystkim dość wartką akcję. Steve Berry o tym pamiętał, bo w "Mit Lincolna" akcja gna wręcz na złamanie karku. Jej niespodziewane zwroty i całe mnóstwo wydarzeń, które toczą się w niewielkich odstępach czasowych sprawią, że toczącymi się zdarzeniami będziemy pochłonięci bez reszty. Co lepsze, lektura nie wymaga od nas wielkiego skupienia, a więc wartką akcję obserwujemy z zafascynowaniem i wypiekami na twarzy nawet w mało dogodnych do czytania miejscach.
Wykreowani przez autora bohaterowie są nakreślenie z taką pieczołowitością, że bardzo ciężko zarzucić im brak realizmu. Każda postać oprócz tego, że traktujemy ją jako prawdziwą osobę, na długo zapadną w naszą pamięć dzięki temu, że obdarzamy ich całą gamą uczuć. Jednych obserwujemy z zaciekawieniem, a każde niemiłe dla nich zdarzenie, staje się takim również dla nas. Są również postaci, które najchętniej zamordowalibyśmy z zimną krwią. To przywiązanie, bądź też niechęć do bohaterów wnosi w fabułę "Mitu Lincolna" wiele realizmu i sprawia, że opisywane wydarzenia nie są nam obojętne, a wręcz przeciwnie - wymuszają na czytelniku całą gamę emocji.
Styl jakim opowiedziana jest historia przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Lekki, prosty w odbiorze sprawi, iż z wielką przyjemnością będziemy poznawali treść kolejnych stron. Dodajmy do tego jeszcze krótkie, ale barwne opisy miejsc, osób i wydarzeń, a lektura "Mitu Lincolna" stanie się niesamowicie lekkim thrillerem, który pochłoniemy w błyskawicznym tempie. Uważajcie zatem, żeby nie zaglądać do środka powieści kiedy jesteście zajęci, bo jest tak skuteczny złodziej czasu, że całkowicie stracimy poczucie czasu.
Na pochwałę zasługują również korektorzy, tłumacz i grafik, którzy odwalili kawał naprawdę dobrej roboty. W trakcie lektury nie udało mi się wyłapać żadnego błędu stylistycznego i ortograficznego. Tłumaczenie zostało wykonane w naprawdę solidny sposób. A wydanie graficzne? Majstersztyk! Tak zgrabne łączenie kilku elementów i utrzymywanie w ciemnej, fioletowej kolorystyce sprawia, że całość idealnie oddaje klimat powieści, a niesamowite wykonanie dopilnuje, żeby ciężko było oderwać wzrok od tego wydania. Hipnotyzująca ilustracja sprawia, że nikt nie może przejść obok "Mitu Lincolna" obojętnie.
Podsumowując, nie mogę zrobić nic innego, jak tylko z całego serca polecić tę książkę. Jestem przekonany, że spędzicie z nią tak samo przyjemne chwilę, jak dane było przeżyć mi. "Mit Lincolna" to ogromna dawka emocji połączona z misternie usnutą intrygą, której przebieg pochłonie nas bez reszty. Lekturą powinni być zachwyceni nie tylko fani tego gatunku, bo również osoby, które interesują się tematem mormonów powinni zapoznać się z recenzowaną pozycją. Gorąco polecam!
Wykreowani przez autora bohaterowie są nakreślenie z taką pieczołowitością, że bardzo ciężko zarzucić im brak realizmu. Każda postać oprócz tego, że traktujemy ją jako prawdziwą osobę, na długo zapadną w naszą pamięć dzięki temu, że obdarzamy ich całą gamą uczuć. Jednych obserwujemy z zaciekawieniem, a każde niemiłe dla nich zdarzenie, staje się takim również dla nas. Są również postaci, które najchętniej zamordowalibyśmy z zimną krwią. To przywiązanie, bądź też niechęć do bohaterów wnosi w fabułę "Mitu Lincolna" wiele realizmu i sprawia, że opisywane wydarzenia nie są nam obojętne, a wręcz przeciwnie - wymuszają na czytelniku całą gamę emocji.
Styl jakim opowiedziana jest historia przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Lekki, prosty w odbiorze sprawi, iż z wielką przyjemnością będziemy poznawali treść kolejnych stron. Dodajmy do tego jeszcze krótkie, ale barwne opisy miejsc, osób i wydarzeń, a lektura "Mitu Lincolna" stanie się niesamowicie lekkim thrillerem, który pochłoniemy w błyskawicznym tempie. Uważajcie zatem, żeby nie zaglądać do środka powieści kiedy jesteście zajęci, bo jest tak skuteczny złodziej czasu, że całkowicie stracimy poczucie czasu.
Na pochwałę zasługują również korektorzy, tłumacz i grafik, którzy odwalili kawał naprawdę dobrej roboty. W trakcie lektury nie udało mi się wyłapać żadnego błędu stylistycznego i ortograficznego. Tłumaczenie zostało wykonane w naprawdę solidny sposób. A wydanie graficzne? Majstersztyk! Tak zgrabne łączenie kilku elementów i utrzymywanie w ciemnej, fioletowej kolorystyce sprawia, że całość idealnie oddaje klimat powieści, a niesamowite wykonanie dopilnuje, żeby ciężko było oderwać wzrok od tego wydania. Hipnotyzująca ilustracja sprawia, że nikt nie może przejść obok "Mitu Lincolna" obojętnie.
Podsumowując, nie mogę zrobić nic innego, jak tylko z całego serca polecić tę książkę. Jestem przekonany, że spędzicie z nią tak samo przyjemne chwilę, jak dane było przeżyć mi. "Mit Lincolna" to ogromna dawka emocji połączona z misternie usnutą intrygą, której przebieg pochłonie nas bez reszty. Lekturą powinni być zachwyceni nie tylko fani tego gatunku, bo również osoby, które interesują się tematem mormonów powinni zapoznać się z recenzowaną pozycją. Gorąco polecam!
Jestem niezmiernie wdzięczny Wydawnictwu Sonia Draga za udostępnienie książki.
Skoro książka warta przeczytania, to ja bardzo chętnie po nią sięgnę, lubię intrygę w fabule.
OdpowiedzUsuńI to intrygę w tak mistrzowskim wykonaniu! Jak najbardziej zachęcam Cię do poznania tej książki i obiecuję, że się nie zawiedziesz ;)
UsuńBrzmi całkiem ciekawie :) Zapamiętam tytuł :)
OdpowiedzUsuńZapamiętuj tytuł i pamiętaj o nim przy najbliższej wizycie w księgarni. Tytuł naprawdę godny polecenia :)
UsuńCiekawe, czegoś takiego jeszcze chyba nie czytałam:) Bardzo cenię sobie książki, które są dobrze przetłumaczone i zredagowane:) Nic tak nie potrafi obrzydzić lektury, jak błędy, czy dziwne sformułowania na co drugiej stronie.
OdpowiedzUsuńTu muszę się z Tobą zgodzić. Na szczęście "Mit Lincolna" jest dopracowany w najmniejszych szczegółach :)
UsuńLincoln i czasy poprzedzające wojnę Secesyjną? Moje ulubione ramy czasowe! Swego czasu bardzo, bardzo się tym interesowałam, więc z chęcią przypomnę sobie dlaczego wydawało mi się to tak niezmiernie ciekawe. ;) Skoro dodatkowo twierdzisz, że lektura jest szybka, warta przeczytania, a bohaterowie wzbudzają wiele różnych emocji, to ja już nie mam żadnych "ale". Dopisuję na listę i zaczynam polować. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Cieszę się, że interesują Cię takie tematy, więc jeżeli jesteś zainteresowana w jaki sposób Berry przedstawia historię Ameryki z tamtych lat, to gorąco zachęcam Cię do przeczytania książki.
UsuńZ przyjemnością przeczytam, szczególnie że gustuję w takich książkach :D
OdpowiedzUsuńTak więc jetem pewien, że chętnie poznasz tę książkę :)
UsuńZachowanie realizmu to dla mnie główny atut. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńWięc książka z pewnością przypadnie Ci do gustu :)
UsuńLubię czytać thrillery, ale wolę, kiedy fabuła danej pozycji osadzona jest we współczesności, dlatego obawiam się, że "Mit Lincolna" nie usatysfakcjonowałby mnie w pełni.
OdpowiedzUsuńMimo to warto wyrobić sobie własne zdanie na temat tej książki :)
UsuńZostałeś nominowany do Liebster Blog Award! :)
OdpowiedzUsuńWięcej na moim blogu :)
Dziękuję za nominację :)
UsuńZa każdym razem chwalisz tyle książek, a ja już nie wyrabiam z pieniędzmi ;d
OdpowiedzUsuńNie moja wina (odpukać), że ciągle trafiam na książki godne uwagi :) Taki mamy już rynek książkowy :)
UsuńKsiążka niestety jest daleka moim gustom i choć czasem robię wyjątki tym razem niestety, ale nie skusze się.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo to naprawdę dobra lektura...
UsuńBrzmi całkiem nieźle, ale obecnie mam co czytać. Może kiedyś się skuszę, ale na pewno będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńWięc czytaj, jak najszybciej byś mogła znaleźć czas też dla "Mitu Lincolna", bo znając Twoje upodobania, powieść z pewnością przypadnie Ci do gustu :)
UsuńJak tylko kiedyś będę miała możliwość, to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie nastawienie :)
UsuńZapowiada się dość dobrze, jednak nie wiem czy ta książka wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńTak więc trzymam kciuki, żeby udało Ci się złapać gdzieś "Mit Lincolna", bo jest to książka naprawdę dobra i szkoda byłoby, gdybyś nie mogła się z nią spotkać.
UsuńNigdy szczególnie nie interesowałam się zagranicznymi prezydentami, w ogóle polityka to nie moja bajka, ale intryga zawarta w tle przyciąga. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też nie sięgałem po książkę ze względu na postać Lincolna, czy też historię Ameryki w czasach wojny secesyjnej. Głównie zaintrygowany byłem ta intrygą, ale wyżej wymienione elementy dopełniają wspaniałego klimatu ;)
Usuńzdecydowanie to powieść, która przyciąga i opisem i okładką i opiniami, jakie goszczą w internecie.
OdpowiedzUsuńz chęcią po nią sięgnę. :)
Jeszcze nie spotkałem się z innymi recenzjami tej książki, ale chętnie ich poszukam i dowiem, co inni sądzą na temat "Mitu Lincolna" :)
UsuńWymienić książki na motorówkę, no no. :P
OdpowiedzUsuńMetamorfoza diametralna :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie, swego czasu wiele się uczyłam o amerykańskiej historii i choć ogólnie nie lubię historii to niektóre rzeczy mnie ciekawiły i podejrzewam, że ta książka również może mnie zaciekawić, dlatego zapiszę sobie tytuł ;)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej popieram Twoją decyzję ;)
UsuńNo właśnie... Jeśli okładka w 'realu' jest taka sama, jak na Twoim zdjęciu, to muszę przyznać, że prezentuje się hipnotyzująco. :) Książka wydaje się być naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości prezentuje się jeszcze lepiej, bo zdjęcie nie potrafi oddać wszystkiego :)
UsuńNiby tematyka nie moja (tradycje mormońskie się w niej nie mieszczą), ale skoro tak zachęcasz... ;)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, nie rzucam słowa na wiatr i jeżeli książka jest godna przeczytania, to tak też napisze :)
UsuńOkładka jest obłędna, ale to treść mnie najbardziej zaintrygowała. Czegoś podobnego (tematycznie) jeszcze nie czytałam. Będę miała tę książkę na uwadze :D
OdpowiedzUsuńJa też jestem zafascynowany wydaniem tej książki,a do przeczytania jej, jak najbardziej Cię zachęcam :)
UsuńSkoro polecasz to zawierzę ci na słowo, w razie czego przyjdę z reklamacją :P
OdpowiedzUsuńGwarantuję Ci, że myśl o reklamacji nigdy nie zaistnieje w Twojej głowie :)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa .. Być może kiedyś się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja
Za książką, jak najbardziej warto się rozejrzeć, bo jej lektura z pewnością przyniesie Ci same pozytywne emocje :)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa ale niestety nie mój gust. Nie jestem fanką tego typu literatury, ale kto wie może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
happy1forever.blogspot.com
Mam nadzieję, że książka przez przypadek wpadnie Ci w ręce, byś mogła przekonać się do tego gatunku :)
UsuńSkoro tak zachęcasz do przeczytania to muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej :)
UsuńAleż przeskok u bohatera - od książek do uchylania się przed strzałami :P Wiedziałam, że gdzieś już o autorze słyszałam i po spojrzeniu na swoją biblioteczkę okazuje się, że mam jego pióra "Wenecką intrygę". Ten tytuł przeczytam więc pewnie najpierw, a jak mi się spodoba być może "Mit Lincolna" będzie następny!
OdpowiedzUsuńTrzymam zatem kciuki, żeby "Wenecka Intryga" przypadła Ci do gustu :)
UsuńSame pozytywy tu czytam. Skoro wychwalasz to musi coś w niej być i trzeba przeczytać :D
OdpowiedzUsuńhttp://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl
Ja nie kłamię, więc warto zainteresować się tą pozycją :)
UsuńUwielbiam intrygi, więc przy okazji chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńInteresujące tło historyczne i ciekawa fabuła. To coś zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJak najgoręcej zachęcam :)
UsuńSkoro polecasz, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńNie słyszałam ani razu o tej książce, ale mam ochotę zapoznać się z nią i to dzięki twojej recnenzji. Achh co robić, co robić? Portfel już pusty po ostatnich zakupach książkowych.
OdpowiedzUsuń