Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Trzydziesta pierwsza
Wydawca: Prószyński i S-ka
W Lipowie nastał świąteczny czas. Wszystko pachnie sosnowym igliwiem. Jedno tylko mąci spokój mieszkańców wsi: już za kilka dni ma wrócić morderca. Przez długie piętnaście lat nikt we wsi nie wymawiał nawet jego imienia. Młodszy aspirant Daniel Podgórski ma szczególne powody, żeby nienawidzić mężczyzny - sprawcy pożaru, w którym bohaterską zginął ojciec policjanta. Jakby tego było mało, we wsi zjawia się rodzeństwo ze Szwecji, które grozi jednemu z mieszkańców. Podgórski stara się zapanować nad sytuacją. Nie spodziewa się jednak, że na dzień przed Wigilią zabójczy ogień zapłonie na nowo.
Kolejne, bo już trzecie, spotkanie z mieszkańcami Lipowa uświadomiło mi, że Katarzyna Puzyńska to autorka niesamowicie utalentowana. Wysoki poziom jakim szczyci się jej debiut "Motylek" z każdym kolejnym kryminałem ulega zmianie. Poprzeczka wędruje coraz wyżej. Puzyńska dojrzewa literacko, a dla czytelnika, który od samego początku towarzyszy jej twórczości, obserwowanie tych zmian na lepsze sprawia niewypowiedzianą radość. Mimo że to już trzecie dzieło pisarki, niektóre elementy nie ulegają zmianom. To dobrze, że charakterystyczne dla tej twórczości elementy nie podlegają modyfikacjom.
Powieści Pużyńskiej zapewne nie cieszyłyby się taką poczytnością, gdyby nie misternie uknuta intryga. Tak mała społeczność, jaką jest Lipowo nie pozwala na ukrywanie sekretów, a mimo to dochodzi do sytuacji, w której nikt na dany temat nie wie niczego. Ażeby tym bardziej podsycić ciekawość czytelnika, autorka stosuje zręczny manewr, jakim jest urywanie wydarzenia w ekscytującym momencie i jak gdyby nigdy nic, przechodzenie do kolejnej sceny. Czytelnik, który pragnie poznać zakończenie prowadzonego już wątku nie może ot tak sobie odłożyć powieści na bok. Jest do niej przykuty i nie może oderwać się od tego złodzieja czasu.
Kolejną zaletą tego szalenie wciągającego dzieła są bohaterowie. Wykreowani z pieczołowitością i myślą o najmniejszych detalach. Nakreśleni z realizmem sprawiali, że byłem skłonny uwierzyć, iż tak naprawdę autorka opisuje prawdziwych ludzi. Ich zachowanie, charakter - po prostu talent autorki w tej dziedzinie jest niespotykany. Możemy również zauważyć z jaką dokładnością Puzyńska tworzy portrety psychologiczne swoich postaci. Bycie psychologiem z wykształcenia daje zdecydowanie większe możliwości w kreowaniu bohaterów pod tym kątem niż innym pisarzom. Jedynym elementem, który można by uznać za wadę, to fakt, że w "Trzydziestej pierwszej" autorka zrezygnowała z kilku bohaterów występujących w poprzednich tomach. Na ich miejsce weszły nowe osoby, ale mam nadzieję, że w kolejnej części serii osoby brakujące pojawią się na nowo.
Rozwijając temat bohaterów, chciałbym poświęcić większą uwagę mordercy bądź morderczyni (nie chcąc niszczyć wam zabawy nie zdradzę, jakiej płci jest osoba winna). Puzyńska dba o pozory i pragnie, jak najlepiej zamaskować mordercę. Muszę przyznać, że udało jej się to doskonale, bo po raz trzeci nie miałem pojęcia kim jest morderczyni dopóki akcja nie dobiegła do końca. Co lepsze, mamy styczność nie z jedną, nie dwoma, a trzema sprawami kryminalnymi. Możliwości jest mnóstwo, każdą ze zbrodni mógł popełnić kto inny, ale równie dobrze wszystko to mogło być sprawką jednej osoby. Autorka po mistrzowsku rozegrała to zagadnienie i jestem przekonany, że nie tylko ja podążałem drogą sztucznych poszlak by dojść do osoby, która z morderstwami nie miała zbyt wiele do czynienia.
Nie mogę pominąć zalety trzeciego tomu, jakim jest język autorki. Chociaż w poprzednich tomach warstwa językowa również została starannie wypracowana, mam świadomość tego, że pod tym względem autorka znacznie się rozwinęła. Godziny spędzone na pisaniu zrobiły swoje i teraz historię pochłania się w jeszcze szybszym tempie. Lekki, prosty w odbiorze styl, barwne opisy i talent do tworzenia dialogów, dla których pojęcie sztuczność jest nieznane już na zawsze staną się znakiem rozpoznawalnym twórczości tej autorki.
Katarzyna Puzyńska to autorka pisząca z rozmachem. Ponadto nie obca jest jej wielowątkowa fabuła. Ze stoickim spokojem przeplata warkocz wydarzeń bulwersujących, mrocznych, przerażających, zaskakujących i zwyczajnych. Dawkowanie emocji i równomierne przeplatanie tych wątków, tak by "nie przydusić" czytelnika zbyt wielką porcją danego tematu, przychodzi jej z łatwością. Jednakże w wielowątkowej fabule trzeba uważać, żeby samemu nie pogubić się w zawiłości zdarzeń. Na szczęście Puzyńska unika takich pułapek i wielowątkową akcje prowadzi po mistrzowsku.
Na koniec zostawiłem sobie najsmaczniejszy kąsek kryminału. Niepowtarzalny klimat. Im głębiej w las, tym ciemniej, dlatego też im głębiej "wchodziliśmy" w fabułę, tym atmosfera stawała się gęstsza, bardziej napięta. Na pierwszych stronach udziela nam się optymizm i radość z nadchodzących świąt, jednak gdy dochodzi do momentu, w którym zabójczy ogień zapłonął na nowo, cała świąteczna atmosfera pryska, jak mydlana bańka, a na jej miejsce wkracza przytłaczająca, mroczna sceneria. Momentami atmosfera była tak gęsta i namacalna, że można była ją ciąć nożem.
Kolejne, bo już trzecie, spotkanie z mieszkańcami Lipowa uświadomiło mi, że Katarzyna Puzyńska to autorka niesamowicie utalentowana. Wysoki poziom jakim szczyci się jej debiut "Motylek" z każdym kolejnym kryminałem ulega zmianie. Poprzeczka wędruje coraz wyżej. Puzyńska dojrzewa literacko, a dla czytelnika, który od samego początku towarzyszy jej twórczości, obserwowanie tych zmian na lepsze sprawia niewypowiedzianą radość. Mimo że to już trzecie dzieło pisarki, niektóre elementy nie ulegają zmianom. To dobrze, że charakterystyczne dla tej twórczości elementy nie podlegają modyfikacjom.
Powieści Pużyńskiej zapewne nie cieszyłyby się taką poczytnością, gdyby nie misternie uknuta intryga. Tak mała społeczność, jaką jest Lipowo nie pozwala na ukrywanie sekretów, a mimo to dochodzi do sytuacji, w której nikt na dany temat nie wie niczego. Ażeby tym bardziej podsycić ciekawość czytelnika, autorka stosuje zręczny manewr, jakim jest urywanie wydarzenia w ekscytującym momencie i jak gdyby nigdy nic, przechodzenie do kolejnej sceny. Czytelnik, który pragnie poznać zakończenie prowadzonego już wątku nie może ot tak sobie odłożyć powieści na bok. Jest do niej przykuty i nie może oderwać się od tego złodzieja czasu.
Kolejną zaletą tego szalenie wciągającego dzieła są bohaterowie. Wykreowani z pieczołowitością i myślą o najmniejszych detalach. Nakreśleni z realizmem sprawiali, że byłem skłonny uwierzyć, iż tak naprawdę autorka opisuje prawdziwych ludzi. Ich zachowanie, charakter - po prostu talent autorki w tej dziedzinie jest niespotykany. Możemy również zauważyć z jaką dokładnością Puzyńska tworzy portrety psychologiczne swoich postaci. Bycie psychologiem z wykształcenia daje zdecydowanie większe możliwości w kreowaniu bohaterów pod tym kątem niż innym pisarzom. Jedynym elementem, który można by uznać za wadę, to fakt, że w "Trzydziestej pierwszej" autorka zrezygnowała z kilku bohaterów występujących w poprzednich tomach. Na ich miejsce weszły nowe osoby, ale mam nadzieję, że w kolejnej części serii osoby brakujące pojawią się na nowo.
Rozwijając temat bohaterów, chciałbym poświęcić większą uwagę mordercy bądź morderczyni (nie chcąc niszczyć wam zabawy nie zdradzę, jakiej płci jest osoba winna). Puzyńska dba o pozory i pragnie, jak najlepiej zamaskować mordercę. Muszę przyznać, że udało jej się to doskonale, bo po raz trzeci nie miałem pojęcia kim jest morderczyni dopóki akcja nie dobiegła do końca. Co lepsze, mamy styczność nie z jedną, nie dwoma, a trzema sprawami kryminalnymi. Możliwości jest mnóstwo, każdą ze zbrodni mógł popełnić kto inny, ale równie dobrze wszystko to mogło być sprawką jednej osoby. Autorka po mistrzowsku rozegrała to zagadnienie i jestem przekonany, że nie tylko ja podążałem drogą sztucznych poszlak by dojść do osoby, która z morderstwami nie miała zbyt wiele do czynienia.
Nie mogę pominąć zalety trzeciego tomu, jakim jest język autorki. Chociaż w poprzednich tomach warstwa językowa również została starannie wypracowana, mam świadomość tego, że pod tym względem autorka znacznie się rozwinęła. Godziny spędzone na pisaniu zrobiły swoje i teraz historię pochłania się w jeszcze szybszym tempie. Lekki, prosty w odbiorze styl, barwne opisy i talent do tworzenia dialogów, dla których pojęcie sztuczność jest nieznane już na zawsze staną się znakiem rozpoznawalnym twórczości tej autorki.
Katarzyna Puzyńska to autorka pisząca z rozmachem. Ponadto nie obca jest jej wielowątkowa fabuła. Ze stoickim spokojem przeplata warkocz wydarzeń bulwersujących, mrocznych, przerażających, zaskakujących i zwyczajnych. Dawkowanie emocji i równomierne przeplatanie tych wątków, tak by "nie przydusić" czytelnika zbyt wielką porcją danego tematu, przychodzi jej z łatwością. Jednakże w wielowątkowej fabule trzeba uważać, żeby samemu nie pogubić się w zawiłości zdarzeń. Na szczęście Puzyńska unika takich pułapek i wielowątkową akcje prowadzi po mistrzowsku.
Na koniec zostawiłem sobie najsmaczniejszy kąsek kryminału. Niepowtarzalny klimat. Im głębiej w las, tym ciemniej, dlatego też im głębiej "wchodziliśmy" w fabułę, tym atmosfera stawała się gęstsza, bardziej napięta. Na pierwszych stronach udziela nam się optymizm i radość z nadchodzących świąt, jednak gdy dochodzi do momentu, w którym zabójczy ogień zapłonął na nowo, cała świąteczna atmosfera pryska, jak mydlana bańka, a na jej miejsce wkracza przytłaczająca, mroczna sceneria. Momentami atmosfera była tak gęsta i namacalna, że można była ją ciąć nożem.
Oceniam 10+/10
Za możliwość przeczytania książka serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Muszę w końcu poznać prozę tej autorki. Czuję, że to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze czujesz, bo znając Twój gust śmiało stwierdzam, że akurat książki Katarzyny Puzyńskiej muszą Ci się spodobać :)
UsuńJa jestem właśnie po lekturze "Motylka'' i na pewno zabiorę się za pozostałe części :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Ciebie twórczość Pani Katarzyny zafascynowała :)
UsuńCoś jest takiego w książkach tej autorki, co mnie do nich przyciąga:) Muszę w końcu poznać jej twórczość:)
OdpowiedzUsuńTe książki przyciągają każdego, tylko niektórzy jeszcze o tym nie wiedzą :) Naprawdę polecam Ci przeczytanie serii o policjantach z Lipowa, bo jest to dawka naprawdę porządnej literatury kryminalnej. ;)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale z tego co widzę, to muszę to jak najszybciej nadrobić :)
OdpowiedzUsuńAle pewnie słyszałaś wcześniej już o tej pisarce, tak? Nadrabiaj, nadrabiaj. Takie zaległości trzeba dogonić czym prędzej. ;)
UsuńRaczej nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedy indziej...
UsuńNie mogę się doczekać aż zacznę czytać tą książkę, zwłaszcza że czeka na mnie na półce. Szykuję się na niesamowitą ucztę literacką :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że szykujesz się na ucztę. Przynajmniej nie będziesz zaskoczona wysokim poziomem :) Czekam na Twoje wrażenia z lektury :)
UsuńNie poznałam jeszcze pierwszego tomu. Tematyka interesująca i gatunek, który lubię. Do tego bardzo pozytywna opinia z Twojej strony. Nic, tylko usiąść i zabrać się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńKsiążki Pani Katarzyny można czytać bez kolejności, nawet wtedy czytelnik jest w stanie pojąć o co w tym wszystkim chodzi :) Jednak lepiej zacząć od "Motylka", żeby móc zauważyć, jak autorka dojrzewa w swoich dziełach :)
UsuńO! Jaka pozytywna recenzja! I ocena! :) Niestety kryminał to totalnie nie mój gatunek. Zupełnie. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Mam nadzieję, że kiedyś, gdy najdzie Cię ochota na przeczytanie jakiegoś bardzo dobrego kryminału, to będziesz pamiętała o tej serii :)
UsuńNa razie nie mam w planach tej autorki.
OdpowiedzUsuńA to szkoda, bo jestem przekonany, że zagadki z Lipowa z pewnością trafiłyby w Twoje gusta :)
UsuńBardzo lubię czytać Twoje recenzje, bo mają wszystko, czego potrzeba. ;) Co do samej książki - coś czuję, że właśnie takiej książki mi potrzeba, stąd być może niebawem się za nią zabiorę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://still-changeable.blogspot.com
Bardzo mi miło czytać takie słowa :)
UsuńOd razu zachęcam Cię do przeczytania dwóch poprzednich tomów, również niesamowicie napisanych :)
Miałam w planach,a Ty tylko mi pomogłeś w podjęciu ( właściwej) decyzji. Kocham taki mroczny klimat... Takie książki mogłabym czytać nałogowo? Czytałeś może coś pisarza Cormac McCarthy ?
OdpowiedzUsuńWymienionego przez Ciebie pisarza niestety nie znam, więc nie mam, jak Ci pomóc. Wiem, że uwielbiasz taki klimat i bardzo dobrze myślisz, że to powieść napisana specjalnie dla Ciebie. Zachęcam Cię do jej przeczytania :)
UsuńTo ja właśnie chciałam Ci go polecić. Jak dotąd czytałam jego dwie powieści "Droga " i " W ciemność" ,ale były naprawdę rewelacyjne. Klimatyczne i mroczne. Do tego trzeba było pomyśleć,bo każde zachowanie ma odzwierciedlenie w dzisiejszym świecie (np.porównanie baranów do współczesnych ludzi..) Co prawda 10/10 bym mu nie dała ,ale jego książki (przynajmniej te dwie) są na wysokim poziomie ;)
UsuńNo proszę, jak chwalisz!
OdpowiedzUsuń"Przez długie piętnaście lat nikt we wsi nie wymawiał nawet jego imienia." - Prawie jak z Voldemortem. ;)
"wielowątkową akcje prowadzi po mistrzowsku" - Akcję. :)
Widzę, że nie tylko ja mam takie skojarzenia :) Mam nadzieję, że książkę przeczytasz i dziękuję za wskazanie błędu - już poprawiam :)
Usuńwidzę pozytywną recenzję książek, zainteresowałaś mnie
OdpowiedzUsuńoraz gratuluję współpracy!
Bardzo dziękuję i oczywiście jak najbardziej zachęcam Cię do poznania się z policjantami z Lipowa. Jestem przekonany, że Ci się spodobają :)
UsuńCzemu ty mi to robisz?
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie zdajesz sprawy, ile ja mam zaległości w książkach, które koniecznie muszę przeczytać - a ty mi tu kolejne MUST READ dodajesz!
Taki już jest los :) Spokojnie, jakoś sobie z tym wszystkim poradzisz. Jednak tę książkę rzeczywiście musisz przeczytać ;)
UsuńChętnie przeczytam, ale najpierw muszę nadrobić wcześniejsze części :)
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie. Będziesz w stanie zauważyć jak autorka się rozwija i przy okazji spędzisz niezapomniane chwile z niesamowitymi książkami :)
UsuńCzytałam tej autorki ''Więcej czerwieni'' i byłam zachwycona jej stylem pisania, ciekawie skonstruowaną fabułą, żwawą akcją i wyrazistymi bohaterami. Dlatego z przyjemnością sięgnę po powyższą pozycję, tym bardziej, że oceniasz ją tak mega pochlebnie.
OdpowiedzUsuńW zupełności się z Tobą zgadzam i jestem przekonany, że kto już raz zaplatał się w świat Lipowa na długo w nim pozostanie :)
Usuńraczej nie zaczytuję się w kryminałach, więc podziękuję. :)
OdpowiedzUsuńRadziłbym się zastanowić kilka razy, bo oprócz wątku kryminalnego autorka świetnie radzi sobie z wątkiem obyczajowym :)
UsuńO, będę musiała w końcu sprawdzić, co takiego jest w jej twórczości, że wszyscy się zachwycają. Z pewnością i mnie się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.maialis.pl
Twórczość ta rzeczywiście jest niesamowita i można się nią tylko zachwycać :) Czekam na Twoje wrażenia z lektury :)
UsuńJak ja bym chciała żeby dla książkożerców była osobna doba, którą równolegle mogliby poświęcić na czytanie książek :P Chciałoby się przeczytać wszystko, a czasu tak mało.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, szkoda tylko że jest taki nierealny. Trzeba się wybrać na jakiś kurs szybkiego czytania, czyż nie? ;)
UsuńIdealna książka dla mnie! Właśnie teraz szukam czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłem znaleźć Ci książkę, której poszukiwałeś :) MIłej lektury!
UsuńDopiero o tym tomie serii usłyszałam, ale to wystarczyło, by czuć przymus przeczytania książek autorki. Serie i kryminały uwielbiam, więc na pewno się zabiorę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Serie kryminalne to chyba najlepszy wynalazek ludzkości :)
Usuńnie znam tej autorki, ale patrząc na Twoją recenzję - warto poznac.
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto ją poznać :) I ciesze się, że dzięki mnie poznałaś twórczość tej autorki. Mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać jej dzieła :)
UsuńZapowiada się ciekawie, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
razemzksiazka.blogspot.com
Musisz się skusić, bo to książka godna czytania :)
UsuńBrzmi ciekawie , no i jeśli dajesz taką ocenę...to muszę przeczytać !
OdpowiedzUsuńFajny blog :D
macchiatooo.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa. Książka nie tylko brzmi ciekawie - taka też w rzeczywistości jest :) Zachęcam Cię do jej przeczytania :)
UsuńLubię czytać Twoje recenzje, bo umiesz zachęcić czytelnika po wybraną książkę. ;) "Motylka" przeczytałam, drugiej części jeszcze nie ale niedługo to nadrobię! ;) A wtedy sięgnę też po trzecią, bo Twoja ocena nie pozostawia mi wątpliwości.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, w nowym poście na naszym blogu wspominamy o Tobie i prosimy o pozostawienie maila :P Więcej dowiesz się jeśli dokładnie przeczytasz.
Dawno mnie tu nie było ale nadrabiamy!! :)
Pozdrawiamy :)
Jak na razie czytałam tylko pierwszą część, która podobała mi się, dlatego będę czaić się na następne części. Ponoć druga jest gorsza, trzecia dopiero ma wyższy poziom. Zobaczymy, na pewno będę chciała przeczytać wszystkie książki :)
OdpowiedzUsuńO proszę jak to czasami można szybko zmienić zdanie na temat jakiejś książki po tak niesamowitej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja :) Lubię kryminały z intrygami w małych miejscowościach, poszukam koniecznie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńTa książka czeka na mnie :)
OdpowiedzUsuńSiedziałam do drugiej w nocy nad pierwszą częścią, a potem łaziłam po świecie jak taki żywy trup. Eh, trzeba było zabrać się od razu za kolejny tom... A tak to nie mam czasu na sen, więc Katarzyna Puzyńska musi poczekać. Niestety :(
OdpowiedzUsuńmam na półce "Więcej czerwieni" autorki, ale brakuje mi pierwszej części - a chciałabym poznać tę serię w kolejności.
OdpowiedzUsuńNo tę bym przeczytała! :) Zacznę od początku, ale już na sam koniec tym plusem mnie zachęciłeś ostatecznie :D
OdpowiedzUsuńOstatnio wszędzie widzę recenzje książek tej autorki, chyba ominęła mnie dobra lektura i pora to nadrobić. :)
OdpowiedzUsuń