Gore Vidal, "Julian", Instytut Wydawniczy Erica, Warszawa, 2014r.
Julian Apostata - cesarz rzymski w latach 361-363. Przydomek Apostata, czyli "Odstępca", został mu nadany przez późniejszych pisarzy chrześcijańskich ze względu na odstępstwo od chrześcijaństwa, w którym Julian wychował się jako dziecko, i powrót do tradycyjnych rzymskich kultów religijnych. Do niedawna tę notatkę z Wikipedii traktowałem jako wyczerpującą wiedzę na temat jednego ze starożytnych cesarzy. Cieszę się, że udało mi się przeczytać "Juliana", bo dzięki tej książce poznałem dokładniej jego życiorys i szybko zaskarbił sobie moją ciekawość.
Od zawsze podziwiałem osoby, które potrafiły oddać w powieści niepowtarzalność życia postaci historycznych. To wręcz niewyobrażalne jakimi pokładami wiedzy, wrażliwości i talentu trzeba się cieszyć, by powstało dzieło takie jak "Julian". Nakreślone z wielką dokładnością i pomysłowością. Cała książka oparta jest na fragmentach pamiętnika Juliana, a także listownej rozmowie pomiędzy Libaniuszem, a Priskusem. Nawiasem mówiąc, w tych listach autor w świetny sposób ukazuje realia ówcześnie panujące i to za pomocą zachowań obu mężczyzn. Nie ukrywam, że bardzo rozśmieszył mnie fragment, w którym obaj kłócą się o cenę przepisania pamiętnika. Taka drobnostka, ale dzięki niej czytelnik może wyciągnąć wiele wniosków na temat starożytnego świata.
Atutem tejże powieści jest niepowtarzalny styl, jakim opowiada całą tę historię Gore Vidal. Barwny, komunikatywny język sprawia, że lektura tego pokaźnego tomu mija nam w try miga. Odniosę się jeszcze na chwilę do komentarzy dwóch ówczesnych mężów. Dzięki ich wypowiedziom jesteśmy w stanie spojrzeć na życie Juliana w sposób o wiele głębszy, zrozumieć postępowanie rzymskiego cesarza. To nie jest znacznie okrojony i nudny wykład na temat jego losów. To spojrzenie ówczesnego człowieka, rozumiejącego panująca wówczas sytuację polityczną.
"Jesteśmy zabawkami, a jakieś boże dziecko bierze nas i odkłada, i łamie, kiedy mu się spodoba."
Po lekturze "Juliana" nasuwa mi się tylko jedno skojarzenie - "Quo vadis". Chociaż Sienkiewicz poradził sobie znacznie lepiej z oddaniem realiów starożytnego Rzymu (nawet jeśli wybrał sobie okres kilkuset lat przed narodzinami Juliana.). Dzieło Vidala cieszy się świetnie nakreślonymi bohaterami, barwnym i komunikatywnym językiem, doskonałym oddaniem ówczesnych realiów, żywymi i plastycznymi dialogami. To także niesamowita analiza poczynań wybitnego człowieka, ukazanie upadku jego świata. Nie ma co porównywać dzieła tego autora do nadzwyczaj "płaskich" wykładów na jego temat, które tylko ślizgają się po powierzchni tego, co przekazał nam amerykański pisarz. To także genialnie skonstruowane wydanie graficzne, którego gratuluję wydawcy. Gorąco zachęcam wszystkich do przeczytania tej pozycji!
Oceniam: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica.
Muszę przyznać, że nigdy nie interesowałam się życiem tego cesarza :) Ba! Nawet niezbyt poświęcałam czas na ten okres historyczny. A chyba jednak warto :3 pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja tym razem odpuszczę
OdpowiedzUsuńOstatnio bardziej zainteresowałam się historią, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale Tata by czytał!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Zdecydowanie coś dla mnie. Wpisuję na listę "Do przeczytania".
OdpowiedzUsuń