Arlidge M.J., "Powiedz panno gdzie ty śpisz", Czwarta Strona, Poznań 2015 r.
Największym problemem debiutantów jest "syndrom słabej kontynuacji". Dopieszczany, zmieniany, przechodzący przez kilka poziomów redagowania debiut zazwyczaj prezentuje wysoki poziom (a jeśli nie, to tym gorzej), po czym przychodzi czas na drugą książką, która nierzadko pozostawia wiele do życzenia. Przekonaniem, że podobnie będzie w wypadku najnowszej powieści M.J. Arlidge, tłumaczę moje początkowe obawy wiążące się z rozpoczęciem lektury "Powiedz panno, gdzie ty śpisz". Całe szczęście jestem człowiekiem omylnym, a kontynuacja serii o Helen Grace jest bardzo dobra.
Bezkompromisowa inspektor Helen Grace powraca w wyśmienitym thrillerze "Powiedz, panno, gdzie ty śpisz". W dzielnicy czerwonych latarni ginie mężczyzna. Zabójca jest bezlitosny. Ciało jest okaleczone, a na miejscu zbrodni brakuje serca… Parę godzin później serce ofiary zostaje dostarczone żonie i dzieciom przez kuriera. Zaczynają ginąć kolejni mężczyźni. Helen Grace ponownie będzie musiała stawić czoło seryjnemu mordercy, mimo własnych problemów osobistych.
Zarówno "Ene, due, śmierć" i jej kontynuacja są dobitnymi dowodami na to, że w głowie autora siedzą różne osobliwe pomysły, a co lepsze autor potrafi je umiejętnie namalować w wyobraźni czytelnika. Chociaż nie przechodziły mnie ciarki, nie dopadały mdłości, ani inne charakterystyczne dla obrzydzenia i przerażenia objawy, przyznaję się, że z początku udzielił mi się strach. Drastyczny sposób w jaki swoje ofiary traktuje tytułowa panna sprawia, że czytelnik nie dowierza, wręcz chciałby, by wszystko okazało się fikcją. Za drugim razem również robi wrażenie. Jednak kolejne morderstwa nie grają już tak brutalnie na emocjach czytelnika. Zachodzi tu schematyczność, która z jednej strony uświadamia śledczym, że ciągle mają do czynienia z tą samą osobą, z drugiej zaś przydałoby się jakieś urozmaicenie, które trzymałoby za gardło do końca lektury.
"Powiedz panno, gdzie ty śpisz" to kontynuacja, toteż spotykamy się z rozwinięciem wątków poruszonych w debiutanckiej powieści autora. M.J. Arlidge prowadzi niektóre elementy historii w sposób schematyczny, jednakże robi to z rozwagą i dba, by nie popaść za bardzo w uleganie stereotypom. Całe szczęście, tę schematyczność stosuje w wątkach pobocznych i czytelnik nie odczuwa tego zbytnio. Jeśli chodzi o losy Helen Grace - nie spodziewałem się, że tak to wszystko się potoczy. Widać, jak główna bohaterka się zmienia. Po ostatnich przejściach mocno ograniczyła miejsce dla sentymentalizmu, potrzaskana przez życie pokazuje swój "pazur", otoczenie wie, że lepiej nie doprowadzać do sytuacji krytycznych z jej udziałem, bo bezkompromisowa śledcza potrafi się odegrać. Rozwijają się też postacie drugoplanowe, a czytelnik czerpie wielką radość z tych obserwacji. To już nie są papierowi bohaterzy.
Pisarz po raz kolejny stosuje metodę krótkich, przepełnionych akcją rozdziałów, nie pozwalając czytelnikowi na to, by ot tak mógł odłożyć książkę na bok. Sprzyja też temu wyjątkowy rytm, który nadaje swojej powieści za pomocą krótkich zdań. Druga część serii o Helen Grace nie zawiera zbędnych rozdziałów, każde słowo popycha akcję do przodu, sprawiając, że ta pędzi, jak szalona. Czytelnik zatraca się w lekturze do tego stopnia, że sam nie zdaje sobie sprawy z faktu, że oto skończyła się kolejna wspaniała powieść. Po czym zostaje już tylko błogie uczucie nasycenia, zadowolenia z lektury napisanej na światowym poziomie. M.J. Arlidge popełnił kolejną intrygującą powieść z precyzyjnie nakreślonym wątkiem kryminalnym, realistycznymi bohaterami, autentyzmem fabuły, pomimo drastycznych scen i szalenie ciekawym pomysłem do poruszenia. "Powiedz panno, gdzie ty śpisz" jest świetna kontynuacją, co utwierdza mnie w przekonaniu, że autor ma niebywały talent. Gorąco zachęcam do przeczytania!
Bezkompromisowa inspektor Helen Grace powraca w wyśmienitym thrillerze "Powiedz, panno, gdzie ty śpisz". W dzielnicy czerwonych latarni ginie mężczyzna. Zabójca jest bezlitosny. Ciało jest okaleczone, a na miejscu zbrodni brakuje serca… Parę godzin później serce ofiary zostaje dostarczone żonie i dzieciom przez kuriera. Zaczynają ginąć kolejni mężczyźni. Helen Grace ponownie będzie musiała stawić czoło seryjnemu mordercy, mimo własnych problemów osobistych.
Zarówno "Ene, due, śmierć" i jej kontynuacja są dobitnymi dowodami na to, że w głowie autora siedzą różne osobliwe pomysły, a co lepsze autor potrafi je umiejętnie namalować w wyobraźni czytelnika. Chociaż nie przechodziły mnie ciarki, nie dopadały mdłości, ani inne charakterystyczne dla obrzydzenia i przerażenia objawy, przyznaję się, że z początku udzielił mi się strach. Drastyczny sposób w jaki swoje ofiary traktuje tytułowa panna sprawia, że czytelnik nie dowierza, wręcz chciałby, by wszystko okazało się fikcją. Za drugim razem również robi wrażenie. Jednak kolejne morderstwa nie grają już tak brutalnie na emocjach czytelnika. Zachodzi tu schematyczność, która z jednej strony uświadamia śledczym, że ciągle mają do czynienia z tą samą osobą, z drugiej zaś przydałoby się jakieś urozmaicenie, które trzymałoby za gardło do końca lektury.
"Powiedz panno, gdzie ty śpisz" to kontynuacja, toteż spotykamy się z rozwinięciem wątków poruszonych w debiutanckiej powieści autora. M.J. Arlidge prowadzi niektóre elementy historii w sposób schematyczny, jednakże robi to z rozwagą i dba, by nie popaść za bardzo w uleganie stereotypom. Całe szczęście, tę schematyczność stosuje w wątkach pobocznych i czytelnik nie odczuwa tego zbytnio. Jeśli chodzi o losy Helen Grace - nie spodziewałem się, że tak to wszystko się potoczy. Widać, jak główna bohaterka się zmienia. Po ostatnich przejściach mocno ograniczyła miejsce dla sentymentalizmu, potrzaskana przez życie pokazuje swój "pazur", otoczenie wie, że lepiej nie doprowadzać do sytuacji krytycznych z jej udziałem, bo bezkompromisowa śledcza potrafi się odegrać. Rozwijają się też postacie drugoplanowe, a czytelnik czerpie wielką radość z tych obserwacji. To już nie są papierowi bohaterzy.
Pisarz po raz kolejny stosuje metodę krótkich, przepełnionych akcją rozdziałów, nie pozwalając czytelnikowi na to, by ot tak mógł odłożyć książkę na bok. Sprzyja też temu wyjątkowy rytm, który nadaje swojej powieści za pomocą krótkich zdań. Druga część serii o Helen Grace nie zawiera zbędnych rozdziałów, każde słowo popycha akcję do przodu, sprawiając, że ta pędzi, jak szalona. Czytelnik zatraca się w lekturze do tego stopnia, że sam nie zdaje sobie sprawy z faktu, że oto skończyła się kolejna wspaniała powieść. Po czym zostaje już tylko błogie uczucie nasycenia, zadowolenia z lektury napisanej na światowym poziomie. M.J. Arlidge popełnił kolejną intrygującą powieść z precyzyjnie nakreślonym wątkiem kryminalnym, realistycznymi bohaterami, autentyzmem fabuły, pomimo drastycznych scen i szalenie ciekawym pomysłem do poruszenia. "Powiedz panno, gdzie ty śpisz" jest świetna kontynuacją, co utwierdza mnie w przekonaniu, że autor ma niebywały talent. Gorąco zachęcam do przeczytania!
Oceniam: 7/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuje wydawnictwu Czwarta Strona.
No powiem Ci, że mnie baaardzo zachęciłeś. Nie przepadam za thrillerami, a tu proszę! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mam niejaki talent perswazyjny :)
UsuńBardzo ciekawa książka. :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze przed "Ene due..." mam nadzieję, że w tym roku nadrobię.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz intrygujących psychopatów i książki, które zapadają w pamięć - koniecznie czytaj! :)
UsuńPierwszy tom był dobry, miło słyszeć, że kontynuacja trzyma poziom.
OdpowiedzUsuńObserwowanie rozwijania się talentu u pisarzy jest chyba jedną z najwspanialszych rzeczy, jakie dane jest zasmakować czytelnikowi :)
UsuńTa część jeszcze przede mną, ale fajnie, że jest dobra. Ene, due smierć mi się podobała,
OdpowiedzUsuńFakt, że spodobał Ci się pierwszy tom i moje umiejętności dedukcyjne mówią mi, że "Powiedz panno gdzie ty śpisz" na pewno przypadnie Ci do gustu :)
UsuńIntrygujący tytuł :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie niektóre kontynuacje nie powinny powstać :) przede mną jeszcze "Ene due śmierć", ale myślę, że poszukam ;)
OdpowiedzUsuńTytuł ciekawy, okładka ciekawa, fabuła ciekawa - ciekawe kiedy przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa nadal nie przekonałam się do pierwszego tomu. Musiałabym to zmienić.
OdpowiedzUsuńMuszę ją sobie w końcu sprawić! :D
OdpowiedzUsuńSkoro tak gorąco zachęcasz, to chyba nie ma na co czekać :)
OdpowiedzUsuń