Katarzyna Tercha „Zapiski powracającego człowieczeństwa", Muzeum Regionalne im. Adama Fastnachta, Brzozów 2010, str. 80
„Zapiski powracającego człowieczeństwa” to tomik poezji, utalentowanej poetki Katarzyny Terchy. Zostało w nim zawartych 69 wierszy tej autorki i jeden Ariela Kowalczyka pt. „Splątani”. Pozycji nie umieściłem w stosiku styczniowym, ponieważ pożyczyła mi ją koleżanka, która koniecznie kazała przeczytać dzieło, była aż tak zachwycona. Przeczytałem i tak mi się spodobało, że po prostu muszę się podzielić swoją opinią. Wiersze mogą naprawdę zainspirować, a czasami nawet zszokować... Pewne jest jednak, że na pewno działają na emocje odbiorcy, a na tym polega roli sztuki, nieprawdaż? Najbardziej spodobał mi się ten utwór:
„Zazdrość”
czerwony lakier samochodu brata
tysiące promieni na nim
uśmiechnięty właściciel
tyle składali na ten wóz
z trudem wychodzę z domu
pochwalam siedzenia w panterkę
nowoczesne głośniki
mocne opony
do których nie wbije się gwóźdź
(niestety)
wracam zmartwiona do pokoju
cały dzień zepsuty
ale za to pozostała jeszcze noc
zapowiadali grad
dobrze że nie ma garażu
Obydwa teksty mają w sobie coś przyciągającego, coś co każe je przeczytać i nad nimi rozmyślać. Może chodzi o to, że poprzez zderzenie dwóch słów, pani Katarzyna potrafi zmieścić tyle treści, ile ja w dwóch zdaniach. Emocje, jakie wywołują w odbiorcy wiersze pani Terchy, pozostają w duszy na dłuższy czas, treść nie ulatnia się po chwili, tylko tkwi w głowie bardzo długo. Lektura tego tomiku zmusza do refleksji, a to ze względu na fakt, że poetka w codziennych sytuacjach kreśli obraz współczesnego człowieka, różnych postaw, naszych priorytetów, autorytetów i innych ważnych zagadnień.
Przyznam szczerze, że sięgając po ten tomik poezji, nie spodziewałem się niczego wielkiego. Dlaczego? Sam nie wiem, może dlatego, że nigdy wcześniej nie słyszałem o autorce? Jednak już po przeczytaniu pierwszego wiersza zmuszony byłem odłożyć książkę na bok, by zrozumieć z jaką perełką mam do czynienia i westchnąć sobie z zachwytem. Z początku nie mogłem pojąć, jakim sposobem poetka sprecyzowała dokładnie swoje myśli i odczucia, a także jak łatwo przyszło jej zainspirowanie innych do tworzenia, w tych kilku linijkach wiersza. To się nazywa prawdziwy talent literacki!
Szkoda, że tej pozycji nie wydało jakieś sławniejsze wydawnictwo, które pozwoliłoby szerszemu gronu czytelników na zapoznanie się z twórczością Katarzyny Terchy. Mam nadzieję, że za kilka lat w księgarniach będę mógł zobaczyć kolejne tomiki poezji, albo inną twórczość tej utalentowanej, młodej osóbki. „Zapiski powracającego człowieczeństwa” polecam każdemu, nawet jeżeli nie obcuje z poezją na co dzień. Tym bardziej przypadnie do gustu wszystkim początkującym poetom, którzy mogą znaleźć w tym tomiku wiele inspiracji
Oceniam: 7/10
Katarzyna Tercha – urodzona 22 października 1987 roku artystka swoją przygodę z pisaniem zaczęła od krótkich opowiadań. Od najmłodszych już lat czytywała Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Jest członkinią prężnie działającego Ruchu Poetyckiego „Zgrzyt”.
Ciekawa pozycja, choć poezji często nie czytam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawa. :]
UsuńJa również po poezję nie sięgam często, ale ją uwielbiam. Nabrałam ochoty na przeczytanie jakiegoś, może nie tej autorki, ale tak ogólnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.