Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

17 lutego 2014

Graham Masterton - ,,Czarny Anioł''


Autor: Graham Masterton
Tytuł: ,,Czarny anioł''
Stron: 303
Wydawnictwo:
Rok wydania : 2006
Ocena: 10/10


Duchy, demony, zombie i wskrzeszone anioły to mit. Tak uważa większość człowieczeństwa. Ale Graham Masterton ma całkiem odmienne zdanie, co do wyżej napisanych słów. Na podstawie swoich racji pisze książki, przeważnie horrory. ,,Czarny anioł'' to kolejna pozycja, w której pisarz udowadnia - życie po śmierci istnieje. Demony i anioły również. W ostatnim czasie coraz częściej nawiedzają San Francisco...

Graham Masterton to brytyjski pisarz, autor wielu horrorów, którego mam nadzieję każdy szanujący się fan horroru czytał. Sławę przyniósł mu cykl ,,Manitou'', który jest opowieścią o indiańskim szamanie narodzonym ponownie w obecnych czasach, aby zemścić się na białym człowieku. Zachęcony tymże sukcesem Masterton zaczął tworzyć kolejne horrory. Dzisiaj na swoim koncie ma ich około osiemdziesięciu, a zekranizowane książki cieszą się pochlebną opinią widzów już od kilku lat. Po przeczytaniu ,,Zwierciadła piekieł'' zakochałem w się książkach tego autora, dlatego sięgnąłem po ,,Czarnego anioła''.


W San Francisco w wyjątkowo okrutny sposób zamordowano pięć rodzin. Morderstwa popełnia ciągle jedna i ta sama osoba, którą prasa ochrzciła ,,Szatanem z mgły''. Chociaż działa tak jakby nie zależało mu na odkryciu jego osoby, ciągle pozostaje nieuchwytny. Porucznik prowadzący śledztwo kojarzy zbrodnie z niebezpieczną grupą okultystyczną, która próbowała wskrzesić upadłego anioła Beliala, jednak ich działania zakończyły się śmiercią. Co zamierza Szatan z mgły? Ile osób będzie musiało zginąć? 

,,Czarny anioł'' jest kolejnym horrorem Mastertona, w którym brutalność nie zna granic, a dokładnie opisane sytuacje potrafią obrzydzić i przerazić. Okropność zamieszczona na pierwszych stronach książki podtrzymuje nas w strachu i niepewności aż do końca. Mrożące krew w żyłach morderstwa przedstawione są tak realistycznie, że koszmary i strach przed ciemnością dręczyć nas będą przez najbliższy tydzień. Troszeczkę denerwowały mnie fragmenty erotyczne, charakterystyczne dla tego pana, ale nie można tego policzyć jako minus.

Autor ma niewyobrażalnie wielką wyobraźnię. Potrafi świetnie wykreować paranormalne postacie i sytuacje z ich udziałem. Wymyślenie nowych rytuałów, paranormalnych stworzeń i innych nienormalnych rzeczy, stworzenie atmosfery i poczucia strachu to dla Mastertona pestka. Pestka, ale jak dobrze wykonana.

Masterton nie bał się używać wulgaryzmów, na szczęście nie przesadził z nimi, a tylko pikantnie doprawił dzieło. Jego język jest zrozumiały, swoje myśli zaś ubiera bardzo dokładnie w słowa, co pozwala lepiej wyobrazić sobie sceny opisane w książce. Mimo tego, ekranizacja dzieła nie będzie tak dobra jak książka, bo wątpię żeby jakiemukolwiek reżyserowi udało się przedstawić tę makabrę na ekranie telewizora tak strasznie, jak zrobił to autor w swoim horrorze.


Wydawnictwo stanęło na wysokości zadania i zaprojektowało świetną okładkę, która zachęca do sięgnięcia po książkę. Z początku nie wiedziałem o co chodzi, ale po przeczytaniu zrozumiałem, że świetnie oddaje ona klimat powieści, a krzyże ukazane na fotografii nie znalazły się tam przez przypadek.


Miałem kiedyś styczność z ,,Lśnieniem'' Stephena Kinga i chciałbym teraz porównać tych obu panów. Uważam, że to Graham Masterton powinien być nazywany ,,ojcem'' horroru, bo jego książki są zdecydowanie lepsze od tych Stephena Kinga. W książkach Mastertona jest o wiele więcej elementów horroru, strachu i emocji. Oczywiście to jest tylko moja opinia i każdy z was może myśleć inaczej.


Książkę polecam każdemu czytelnikowi, który nie boi się ,,rycia'' psychiki, a brutalność nie robi na nim zbyt dużego wrażenia. Osoby o słabych nerwach niech lepiej nie sięgają po ten horror.


Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Fantastyczna dwunastka.

komentarze

  1. Nie wiem czy mam słabe nerwy, czy mocne, bo ja sama czytałam kilka - przynajmniej jak napisano na okładce - "horrorów" i miały one tyle wspólnego z horrorami ile kucyki Pony, nie jestem więc jakąś specjalną fanką horrorów, ale ten zapowiada się wspaniale, więc może sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam sentyment do Mastertona ;) Czarny anioł to jedna z lepszych pozycji tego autora:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mnie nie zainteresował opis fabuły ;)

    Pozdrawiam,
    W.

    OdpowiedzUsuń
  4. No,no,no! Kusisz i to bardzo! podobają mi się pozycje, które ostatnio czytasz! :)
    Skuszę się na nie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do fantazji Mastertona chyba nie da się przyzwyczaić. Uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba muszę się w końcu zabrać za "Czarnego Anioła". :) Widzę, że czytasz "Blaze" - też czytałam, choć nie podobała mi się tak bardzo jak chociażby "Zdolny uczeń".

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciocia bardzo polecała mi tego autora, zamierzam sięgnąć po jakąś jego książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To niestety nie dla mnie, ja boję się, jak to określiłeś "rycia psychiki" ;P Po prostu nie lubię, gdy zbyt mocno na mnie oddziałuję jakaś książka.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam słabe nerwy, i słabą psyche ha a <3
    zapraszam do komentowania i obserwowania ^ ^ http://zakochanawtresci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałem dawno temu. Podobało mi się, jak większość książek Mastertona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam twórczość Mastertona, gdyż w przeciwieństwie do Kinga nie nudzi swoim gawędziarskim stylem a ja jakoś nie przepadam za nadmiernym wodolejstwem.Powyższą książkę akurat mam, tylko w jakimś starszym wydaniu. Jeszcze jej co prawda nie czytałam, ale zamierzam, dlatego ogromnie się cieszę, że tak pozytywnie ją oceniasz. Mam nadzieję, że moje wrażenia z tej lektury także pokryją się z twoimi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze okazji poznać autora, ale książka wydaje się bardzo ciekawa. Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O Mastertonie słyszałam i kiedyś muszę się przekonać na własnej skórze, czy warto i czy będzie mi odpowiadał jego styl pisania.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka nie dla mnie. Jestem osobą o słabych nerwach. No i nie przepadam za horrorami.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta książka musi mieć coś w sobie jeżeli dałeś aż 10 na 10. Kocham historie o istotach nadprzyrodzonych więc sięgnę, gdy będę miała okazję. Chociaż jak się teraz zastanawiam to chyba mocnych nerwów to ja nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Masterton pisze przerażająco. ;)
    Dawno już nie sięgałam po jego książki, ale obiecałam sobie, że kiedyś do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój tata zaczytywał się Mastertonem w młodości i od kilku lat namawia mnie na lekturę jego książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze robi! ;)
      Musisz przeczytać cokolwiek Mastertona, najlepiej ,,Wyklętego'' :]

      Usuń
  18. Jeszcze nie czytałam żadnej książki autora. Książkę zapamiętuję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ma kilka ciekawych pozycji miedzy innymi Rytuał Tengu Demony Normandii Śmiertelne sny. Wymieniłem tylko kilka ciekawszych tytułów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)