Autor: Karolina Wojtaszek
Tytuł: ,,Ogniste skrzydła''
Stron: 186
Wydawnictwo: Poligraf
Rok wydania: 2013
Ocena: 6/10
Jesteś pewien, że żyjesz tylko w jednym świecie? Uważasz, że twoi znajomi, a nawet przyjaciele to zwykli ludzie? ,,Ogniste skrzydła'' - debiutancka powieść Karoliny Wojtaszek opowiada o tym, jak życie potrafi zaskakiwać. Pozytywnie, ale i negatywnie.
Viktoria to normalna dziewczyna, która nie wie, że żyje w dwóch wymiarach. W każdym z nich ma swojego obrońcę. W codziennym życiu przyjaciel, po drugiej stronie wojownik. Obaj pragną ją chronić ponad wszystko. Jednak świat obu wymiarów stanął na krawędzi zagłady i tylko ona może pomóc. Czy sprosta tak olbrzymiemu zadaniu, a może będzie musiała drogo zapłacić za swoją niewiedzę? Niestety, nikt nie...
Karolina Wojtaszek mówi o sobie w ten sposób: Uwielbiam czytać przeróżnego rodzaju, gatunku książki, szczególnie lubię dzieła filozoficzne, ale także psychologię. Trenuję piłkę nożną, ogólnie lubię sport. Jeżeli chodzi o charakter to jestem raczej osobą spokojną ale zdarza mi się wybuchać, posiadam raczej artystyczną duszę, nie lubię imprezować i wstawać rano.
Pierwsze co wpadło mi w oczy to okładka. Od razu przyciąga wzrok i dobrze się prezentuje, wszystko dzięki swojej prostocie. Spodobała mi się czcionka, bo gustuje w takich fikuśnych literkach. Ognista postać na czarnym tle wygląda genialnie, mogę śmiało twierdzić, że jest to jedna z tych lepszych okładek. A czy świetna okładka kryje równie dobrą treść?
Już od pierwszych stron wyczuwalny jest z wątek miłosny. Chociaż nie lubię tego w książkach, tutaj cały czas kibicowałem Viktorii i Rogerowi w ich poczynaniach. Autorka wykreowała świetną parę, której nie da się nie lubić.
Łatwo też stwierdzić, iż ,,Ogniste skrzydła'' to debiutanckie dzieło. Styl pisania autorki jest zbyt prosty. Strasznie dokuczały mi myśli Viktorii. Dziewczyna przez pół strony zadawała sobie pytania. Bardzo męczące.
Korekta niestety się nie popisała. Często wyłapywałem błędy, tak banalne, iż wstyd się do nich przyznawać. Najbardziej zdruzgotany byłem zapisem myśli bohaterów. Powinny one być w cudzysłowie i obowiązkowo od nowego akapitu. A korekta postarała się tylko o pochyłą czcionkę, nie zwracając uwagi na postawienie nowych akapitów.
,, -Zaatakował cię wampir?- zmartwił się.
Następnie przybrał śmiertelnie poważną minę. -W takim razie możesz być
pewna, że cały miejski klan tych padalców może się już uważać za martwy.''
Za możliwość przeczytanie tejże książki, serdeczne dziękuję autorce - Karolinie Wojtaszek.
Jeżeli sam/a chciał/abyś wyrobić sobie zdanie na temat tej książki napisz do autorki, która poszukuje recenzentów na fan page swojej książki, O TUTAJ.
Czytałam już kilka opinii na temat tej książki i mimo, że większość osób ma podobne zdanie do Twojego to mam ochotę ją przeczytać. Wydaje się ciekawa i mogłaby mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ! Sięgaj po nią i czytaj :)
UsuńA nuż Ci się spodoba :)
Dokładnie tak samo twierdzę jak Niko N. Wyjął mi to z ust :) dzięki Ci za recenzję :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana - nie lubię zbyt prostego języka, nawet jeśli to debiut i powinno się na takie kwestie przymknąć oko. To po prostu nie dla mnie. Przyznaję Ci jednak rację w kwestii okładki - jest naprawdę udana. Co do korekty - oni coraz częściej się nie popisują niż popisują. To bolesne, ale prawdziwe.
OdpowiedzUsuńOptymistycznie pozdrawiam!
Niestety, nasza korekta lega w gruzach :/
UsuńRównież pozdrawiam ! :)
W większości książek da się wyłapać błedy ;/ niestety rzeczywistość.. Ale ta książka mnie nie złapała za serce jest wiele ciekawszych pozycji ;;/
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale mimo najszczerszych chęci nie byłam w stanie dotrwać do końca. Powieść była najzwyczajniej ZŁA. Choć fabuła jako tako dawała radę, to wykonanie było straszliwe. O postaciach nie wspominając - były zbyt płytkie, choć miały potencjał. Książkę odłożyłam zdegustowana i zła na siebie, że przesiedziałam pewien czas nad nią.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce zbyt dobrych opinii i raczej po nią nie sięgnę. Sama fabuła zresztą też mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
chciałam przeczytać tę książkę, ale jednak nie wybrałam jej jako egzemplarz recenzencki. Może teraz wybiorę jak będzie.
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie u mnie konkurs z tą ksiażką do wygrania, ale sama jeszcze do niej nie zajrzałam :) po przeczytaniu tych wszystkich niekorzystnych opinii trochę się boję...
OdpowiedzUsuńDla mnie był to istny koszmar i grafomania w najczystszej postaci... :(
OdpowiedzUsuń