Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

2 maja 2014

Beata Gołembiowska - ,,W jednej walizce. Polska arystokracja na emigracji w Kanadzie"





Autor: Beata Gołembiowska
Tytuł: ,,W jednej walizce. Polska arystokracja na emigracji w Kanadzie"
Stron: 260
Wydawca: Poligraf
Wydane: 1 grudnia 2011
Ocena: 8/10








Lubicie historie? Połowa czytelników podnosi ręce do góry, a druga połowa nie podnosi niczego. Tak jak myślałem. Te podręczniki są nudne, brzydkie, a i czasami nauczyciele pozostawiają wiele do życzenia. Chcesz poznać historię z drugiej strony? Sięgnij po ,,W jednej walizce...", a gwarantuję, że historia będzie twoim ulubionym przedmiotem.

Książka i dołączony do niej film opowiadają o dziejach przedstawicieli znanych polskich rodów arystokratycznych, zmuszonych do szukania nowej ojczyzny w Kanadzie. W albumie - książce "W jednej walizce" zawarte są fascynujące dzieje ludzi, którzy utraciwszy całe mienie, zabrane nielegalnie przez komunistów, zaczęli życie na emigracji w Kanadzie, trzymając w ręku symboliczną "jedną walizkę".

Beata Gołembiowska (ur. 1957) - urodziła się w Poznaniu, gdzie ukończyła również studia. W 1989r. wraz z rodziną wyemigrowała do Kanady i osiedliła się w Montrealu. Jej debiutem literackim jest książka pt. ,,Żółta sukienka".

Spodobało mi się to, że autorka nie zaczęła od wywiadów. Zrozumiale i wyczerpująco przedstawiła nam historię polskich szlachciców, co bardzo ułatwiło zrozumienie książki. Bardzo dobry pomysł. Nie wiem czemu, ale zrobiło mi się smutno, kiedy dowiedziałem się, że moi rodacy opuścili kraj z najważniejszymi rzeczami. Było ich tak mało, iż zmieściły się w jednej walizce. Rzeczywiście dość smutna wizja.

W albumie nie ma niespodziewanych zwrotów akcji. Nie czyta się jej z wypiekami na twarzy. Nie ma tutaj wartkiej akcji. Jest jednak autorka, która z lekkością włada piórem. I są też ludzie, którzy zmuszeni zostali do zamieszkania w Kanadzie. Każdy z nich opowiada swoją historię, od czasu do czasu dodając trochę humoru. Powieści może nie czyta się z wypiekami, ale za to czyta się ją szybko i przyjemnie.

Pozycja jest pięknie wydana. Duża, w twardej oprawie. Z masą ciekawych zdjęć w środku. Wnętrze poza samymi zdjęciami, kryje w sobie ciekawe wywiady z emigrantami, których treść zamieszczona jest na cudownie pachnących nowością stronicach. Aż miło trzymać taką książkę w rękach.

Komu polecam? Każdemu. Moim zdaniem to wstyd i hańba, żeby szanujący się Polak nie wiedział nic a nic o emigracji naszych rodaków. Książka jest cennym źródłem wiedzy, z którą powinien zapoznać się każdy patriota.



Za możliwość przeczytania tej fascynującej książki serdecznie dziękuję akcji 
Polacy nie gęsi i swoich autorów mają.

komentarze

  1. Tu masz rację - to naprawdę wstyd nie wiedzieć nic o naszych emigrujących rodakach... Należy to jak najszybciej zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo z tego powodu, że postanowiłaś po nią sięgnąć. ;) Dobry wybór ! :D

      Usuń
  2. Trafiam na recenzję takiej książki kiedy właśnie szukam jakiejś dobrej książki o Rodakach i emigracji:) Ma się to szczęście!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę :) Ja mam za sobą "Żółtą sukienkę", ale i ta książka brzmi kusząco. Temat jest trudny, ale kto opisze go lepiej niż emigrantka z pierwszego zdarzenia? :) Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie znowu temat ,,Żółtej sukienki" jest za trudny. Widzisz, jak to bywa :D Książka, a raczej album naprawdę polecam.
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  4. Czytałam ostatnio "Żółtą sukienkę" tej autorki. To coś zupełnie innego, ale lubię takie wyzwania.

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda, o emigracji wiemy zaskakująco mało. O tej książce już słyszałam i będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się, że o emigracji Polaków nie wiemy prawie nic. Moja koleżanka blogerka recenzowała tę książkę, ale nadal sądzę, że po tę pozycje nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)