Autor: Michalina Kłosińska-Moeda
Tytuł: Kochaj i jedz Brazyliszku
Stron: 232
Wydawca: Replika
Wydane: 11 czerwca 2014
Niektórzy z was na pewno pamiętają, z jaką radością przyszło mi zrecenzować ,,Kota lubi szanuje", które również pochodzi spod pióra Kłosińskiej-Moedy. Kiedy tylko zobaczyłem, że autorka planuje wydawać już trzecią książkę, sięgnąłem po nią z taką samą radością jak po poprzednie dzieło tej pani. I znów mam okazję spotkać się z bardzo dobrą komedią romantyczną.
Edyta pracuje jako kelnerka w Copacabanie – jedynym barze znajdującym się w maleńkiej miejscowości, w której mieszka. Szara rzeczywistość nie przeszkadza dziewczynie w snuciu kolorowych marzeń o barwnej Brazylii, jej gorącym klimacie, atmosferze korowodów, tańcach i strojach z piór i cekinów. Marzy, że pewnego dnia spotka przystojnego Latynosa, który zabierze ją do nieśmiertelnego Rio de Janeiro. Pewnej zimy miejscowość przeżywa prawdziwy najazd Brazylijczyków – syn właściciela Copacabany bierze ślub z poznaną w Niemczech Brazylijką niemieckiego pochodzenia. Edyta poznaje nieziemsko przystojnego Césara i tajemniczego Marka. Obaj mężczyźni są zainteresowani Edytą. A jakie szanse ma dawno odrzucony przez Edytę miejscowy chłopak z sąsiedztwa, Piotrek?
Nigdy wcześniej nie słyszałem o autorce, jak (niestety) większość czytelników, dlatego też nie mogę dużo powiedzieć o pani Michalinie Kłosińskiej-Moeda. Pisarka jest autorką ,,Miłosnych kolizji'' oraz ,,Kota lubi szanuje''. Wiem również, że pani Michalina lubi czekoladę, kocha koty, studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim i pochodzi z Krakowa.
Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę jest dobrze zrobiona okładka. Utrzymywana w żółtym i zielonym kolorze kojarząca się z latem. W tle hasają szczęśliwe konie, a na pierwszym planie zakochani spoglądają sobie w oczy. Nie wiem dlaczego są tacy smutni. Można śmiało powiedzieć: okładka idealnie oddająca to, co kryje w sobie treść.
Autorka dość specyficznie dobrała datę premiery. Czemuż? Odpowiedź na pewno znają wszyscy mężczyźni. Otóż książka w dużej mierze nawiązuje do Brazylii, a dzień po premierze rozpoczynaj się Mundial w Brazylii. Wszystko jasne, nie? Co więc mogą zrobić kobiety, kiedy ich mężczyźni będą bacznie śledzić mecze? Sięgnąć po książkę Michaliny Kłosińskiej-Moedy!
Ogromnym plusem tej książki jest poczucie humoru wypływające z każdej strony. Główna bohaterka Edyta i jej przyjaciółka Jadzia, stawiają czoło przezabawnym przygodom, które sprawiają, że przez większość lektury czytelnik nie może powstrzymać się od uśmiechu. Humor zgrabnie przeplata się z romantycznymi sytuacjami, które razem zmieszane tworzą wybuchową mieszankę. Podczas czytania na pewno nie możemy narzekać na nudę.
Od razu widać, że pani Michalina jest jedną z lepszych autorek w swoim fachu. Doskonale wie kiedy czytelnika rozbawić, a kiedy przejść do romantycznych scen. Ciągle coś się dzieje, bohaterowie mają coraz nowsze pomysły, które wprowadzają w życie. Plany są oczywiście oryginalne, ale nie na tyle, by mogły wydawać się nierealne.
Autorka musiała naprawdę wiele dowiedzieć się o Brazylii. O jej kulturze, zwyczajach, mieszkańcach i innych istotnych rzeczach. Dzięki tej lekturze czytelnik dostaje szanse lepszego poznania tego urokliwego państwa w dość ciekawy sposób.
I chociaż historii takich jak ta jest całe mnóstwo, to ,,Kochaj i jedz Brazyliszku" ma w sobie coś oryginalnego. Z taką książką nie spotkamy się nigdzie indziej. Nikt nie potrafi w tak zabawny i ciekawy sposób opowiedzieć o życiu dwudziestolatki, która jak każdy przeżywa miłosne rozterki.
Co jeszcze mogę dodać? Musimy uważać na słowa. Tak, dobrze napisałem. Uważajmy na słowa. Ci, którzy mieli okazje zapoznać się z ,,Kota lubi szanuje'' przekonali się na własnej skórze, że słowa to ulubiona zabawka tej autorki. Dlatego strzeżcie się. :)
Jestem facetem, ale książka spodobała mi się okropnie, dlatego polecić mogę ją wszystkim. Panowie zarówno jak i panie powinni być zachwyceni przeczytaną pozycją,bo czemuż by nie umilić sobie w ten sposób wolnego dnia?
Dawno mnie tu nie było więc... oto i jestem. Bardzo zaciekawiła mnie ts książka - lubię powieści o tym szczególnym klimacie. Może przy okazji po nią sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńwcieniuksiazek.blogspot.com
Jeżeli facetowi się spodobało, to kobietkom tym bardziej!! :D
OdpowiedzUsuńTak to opisałeś, że muszę mieć tę książkę ;) Nie spodziewałam się tak świetnej pozycji!
OdpowiedzUsuńPS. Literóweczkę w pierwszym zdaniu zniszcz ;)
Dziękuję, nie zauważyłem ;)
UsuńKsiążkę również mam za sobą i cóż...podobne mamy odczucia z nią :) Jutro zapraszam na recenzję do mnie :))
OdpowiedzUsuńfajnie....
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł, może warto po nią sięgnąć? :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tobie jako facetowi przypadła ta książka przypadła do gustu. Moje zdanie na jej temat zapewne znasz :) W każdym razie mnie się bardzo podobało, chociaż znalazłam w niej kilka drażniących mankamentów.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki :D
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś do tej ksiażki nie ciągnie... Nie wiem, dziwna jakaś jestem czy coś... :D
OdpowiedzUsuń