Autor: Tove Alsterdal
Tytuł: Kobiety na plaży
Stron: 464
Wydawca: Akurat
Data wydania: 30 kwietnia 2014
Los miewa okropne kaprysy. Łączy ze sobą różne zdarzenia, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Przedstawia ludziom osoby, których nigdy nie powinny poznać. I najgorsze, splata ze sobą różne historie, tworząc tym samym wiele niepotrzebnego zamieszania.
Trzy kobiety, trzy kontynenty i okrutna rzeczywistość współczesnego
niewolnictwa, a wszystko to zanurzone w atmosferze sensacji, napięcia i
tajemnicy. Tove Alsterdal śmiało wykracza poza ramy powieści
kryminalnej, wykorzystując jednak to, co w niej najlepsze. "Kobiety na plaży"
to wielowątkowa, osadzona w brutalnych realiach historia trzech kobiet,
które niespodziewanie muszą zmierzyć się z krytyczną sytuacją.
Tove Alsterdal jako dziennikarka, dramatopisarka i autorka scenariuszy,
idealnie łączy realistycznie odmalowane historie bohaterów z pełną
napięcia oraz wartką akcją. Jej debiutancka książka "Kobiety na plaży", przetłumaczona na dziewięć języków, odniosła międzynarodowy sukces, a w Danii okazała się bestsellerem.
Okładka jest świetna. Cudowna, genialna, rewelacyjna i perfekcyjnie zrobiona. Hipnotyzuje i przyciąga każdego, kto przypadkiem muśnie wzrokiem po tym genialnym obrazie. Brakuje mi wręcz słów na to, żeby okazać Wam, jak bardzo jestem nią zachwycony. Dobra robota, przed której autorem chylę czoła.
Jestem szczęśliwy po przeczytaniu tej książki (choć taki być nie powinienem). Nareszcie odkryłem perełkę, którą z ręką na sercu mogę polecić każdemu. Historia złożona z wielu wątków pobocznych, z czasem splata ze sobą je wszystkie układając całą historię w logiczną całość. Opowiedziana barwnym językiem, wciąga i zniewala, skutecznie umilając czas każdemu czytelnikowi.
Kryminał, jak już mówiłem się znaczy, pisałem, z ręką na sercu mogę polecić każdemu. Obiecuję, że nikt nie zawiedzie się na przedstawionej historii, a jedynie będzie błagał o więcej. Oby mój entuzjazm udzielił się reszcie czytelników, by i oni mogli zasmakować prawdziwie dobrej historii.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Aż tak dobra? A ja tak silnie uczulona jestem na skandynawskich pisarzy :/
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam:)
OdpowiedzUsuńO, to ja też z chęcią sięgnę, skoro tak wychwalasz, coś musi w tym być ;) gryzie mnie tylko to, dlaczego obcy pisarze tak szybko stają się, nawet jako debiutanci, rozchwytywani, a nasi nie, no zgroza
OdpowiedzUsuńNo wiesz, rzadko zdarza się, żeby jakieś obce wydawnictwo zainteresowało się przetłumaczeniem książki Polaka. Język trudny, zbyt wiele osób go nie zna, a i wątpię, by mieli o nas jakieś dobre zdanie ;)
UsuńSkoro obiecujesz, to muszę przeczytać. Kryminały uwielbiam.
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że okładka jest cudowna. Tak przyciąga, i przyciąga.. :) Chociaż bardzo mało o samej fabule napisałeś, chciałabym wiedzieć co tam się dzieje! ;p Ale skoro tak bardzo zachwycasz to może warto się zapoznać, choć trochę. Będę miała na uwadze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTwój entuzjazm się udziela :) Wygląda na to, że to trzymająca w napięciu powieść, a takim mówię tak :)
OdpowiedzUsuń