Autor: J. R. Ward
Tytuł: Mroczny kochanek
Rok wydania: 2010
Wydawca: Videograf
Pierwszy tom kultowego cyklu powieściowego, który zdobył miliony fanów w siedemnastu krajach. Trzymająca w napięciu powieść grozy z fascynującym wątkiem miłosnym w tle. Barwna opowieść o bezlitosnej walce tajnego bractwa wampirów z ich odwiecznymi prześladowcami, rozgrywającej się w realiach współczesnej Ameryki.
Jestem molem książkowym, który czytać kocha, uwielbia i nie wiem co jeszcze, ale rzadko kiedy zdarza mi się przeczytać ponad czterysta stron za jednym "jednym zamachem". Powiem szczerze, jeszcze nigdy nie udało mi się uczynić podobnej rzeczy. Z taką prędkością pożerałem pozycje o połowę krótsze. A trzeba też powiedzieć, że wydanie to posiada litery o małej wielkości.
O ile wampiry "przedawniły" się jakiś czas temu, tak Bractwo Czarnego Sztyletu jest powiewem świeżości w tym gatunku w ciągu dalszym, nawet jeżeli Bractwo Czarnego Sztyletu można by uznać za prekursora powieści o wampirach. Wprawdzie każdy Czytelnik, zapoznawszy się z Mrocznym Kochankiem może potwierdzić moje zdanie.
Jak można domyślić zaraz po rzuceniu okiem na okładkę francuską, w książce występują sceny erotyczne. Jest ich bardzo dużo. Może nawet za dużo. Ale z czym innym kojarzą nam się wampiry niż krew i seks? No, ja nie wiem. Mimo to, nie śmiem twierdzić, że Mroczny kochanek należy kwalifikować do erotyki. Zdecydowanie przeważa tutaj Bractwo Mrocznego Sztyletu, które, jak wiemy związane jest z wampirami.
Francuskie wydanie. |
O ile wampiry "przedawniły" się jakiś czas temu, tak Bractwo Czarnego Sztyletu jest powiewem świeżości w tym gatunku w ciągu dalszym, nawet jeżeli Bractwo Czarnego Sztyletu można by uznać za prekursora powieści o wampirach. Wprawdzie każdy Czytelnik, zapoznawszy się z Mrocznym Kochankiem może potwierdzić moje zdanie.
Jak można domyślić zaraz po rzuceniu okiem na okładkę francuską, w książce występują sceny erotyczne. Jest ich bardzo dużo. Może nawet za dużo. Ale z czym innym kojarzą nam się wampiry niż krew i seks? No, ja nie wiem. Mimo to, nie śmiem twierdzić, że Mroczny kochanek należy kwalifikować do erotyki. Zdecydowanie przeważa tutaj Bractwo Mrocznego Sztyletu, które, jak wiemy związane jest z wampirami.
„Taki mamy system sprawiedliwości. Pieniążki gadają i kajdanki spadają.”
Norweskie wydanie |
Przypadł mi do gustu styl autorki. Historię przez nią opowiedzianą czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Przeczytanie tej książki mogę porównać z wysłuchaniem ciekawej opowieści szalenie utalentowanej osoby. J. R. Ward to autorka, która przypadła mi do gustu głównie dzięki stylowi.
Mroczny kochanek zaskarbił sobie moją sympatię również dzięki wartkiej akcji. Ale tej wartkości nie byłoby, gdyby nie przemyślana i porywająca fabuła. W tejże pozycji prawie ciągle coś się dzieje. Na szczęście autorka nie przesadziła i z tego wyszła jej fascynująca powieść o wampirach, od której bardzo ciężko się oderwać.
Książka ta posiada niesamowity klimat, bo autorka wymieszała ze sobą odczucie grozy, tajemnicy, wiszącego w powietrzu napięcia niepewności, ale spotkamy tu również dość dużą dawkę humoru. Do tego klimatu pozwala nam się przystosować polskie wydanie, które wręcz emanuje tą niepewnością i lękiem. Okładkę pożeramy wzrokiem, podobnie później czyniąc z tekstem.
Za możliwość przeczytania książki serdeczne podziękowania kieruję w stronę przewspaniałego Wydawnictwa Videograf.
Widząc tę recenzję u Ciebie aż przetarłam oczy ze zdziwienia ;) Bardzo lubię BCS i cieszę się, że Tobie też się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest niezła, ale dość podobna do innej serii, którą bardzo lubię. Chodzi o książki Sherrilyn Kenyon z Mrocznymi łowcami. A BCS może kiedyś bym kontynuowała, gdyby nie ilość tomów, któe musiałabym nadrobić...
OdpowiedzUsuńCzaję się na tę serię już od paru lat, ale jakoś ciągle mi z nią nie po drodze. Wampiry już mi się znudziły, ale skoro rekomendujesz to czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńLubię wartką akcję, więc książka mogłaby mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno, ale nadal jest w mojej pamięci. A to o czymś świadczy )
OdpowiedzUsuńTaka tematyka to nie da mnie ;< erotyki w większości nie trawię... A wampiry to już w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńWszystko mnie od tej pozycji niesamowicie odstrasza. Nie tym razem..
OdpowiedzUsuńMam tą pozycję na czytniku, niestety jeszcze nieprzeczytaną, ale w wolnej chwili muszę zmienić tą sytuację, w szczególności, że uwielbiam wampiry
OdpowiedzUsuńPowiadasz wampiry i erotyka. Ciekawe połączenie. Jeszcze nie czytałam podobnej książki. Poszukam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że to kompletnie nie dla mnie, ale kiedy przeczytałam o tym "niesamowitym klimacie" to od razu dopisałam tę pozycję do mojej listy "must read"! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i tyle :D
OdpowiedzUsuńKolejna seria, która dawno powinna zostać przeczytana, a ja wciąż nie potrafię się za nią porządnie wziąć. Tyle dobrego, że chociaż mi o niej przypomniałeś, bo ostatnimi czasy takie ważne powieści po prostu mi umykają. Idzie na listę "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńFrancuskie wydanie najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńWampirza literatura chyba trochę mi się już przejadła.
OdpowiedzUsuń