Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

9 lutego 2015

Bolesław Prus "Emancypantki"


Autor: Bolesław Prus
Tytuł: Emancypantki
Stron: 912
Wydawca: MG



Epicka opowieść o kobietach poszukujących swojej tożsamości w czasach narodzin emancypacji. Prus przestawia bardzo zróżnicowaną galerię postaci kobiecych, z których każda inaczej postrzega swoją rolę w świecie. Mamy więc główną bohaterkę – Magdalenę Brzeską, naiwną, zagubioną altruistkę, którą przytłacza świat obłudy. Nie pomogą jej mądre rady profesora Dębickiego, alter ego pisarza. Madzia pracuje na pensji pani Latter – kobiety samodzielnie walczącej o swój byt, a jednocześnie będącej w tyranii własnych dzieci, w tym pięknej Helenki. Poznajemy też damy klasowe, ciężko pracujące na swe utrzymanie, którym jednak świat zabrania wszelkiej swobody. Oraz wielkie i mniej wielkie damy przysyłające na pensję swoje córki.

Bolesław Prus w swoich utworach pragnął czytelnikowi przedstawić dziewiętnastowieczną Polskę taką, jaką w rzeczywistości była. Tym razem przenosimy się w czasie i stajemy się bacznymi obserwatorami historii toczących się w Warszawskiej pensji pani Latter. Jak słusznie zauważyła Dorota Grupińska "Prus (..) bystry obserwator (..) nie narzuca swych ocen..." To jest właśnie jedna z najlepszych cech tej książki. Widzimy świat takim jakim był, bez żadnych nasuniętych opinii, całkowicie obiektywnie.


Pisarz ten oczarował mnie wykreowanymi postaciami. Wydawały się one nader realistyczne, dzięki dokładnym opisom czujemy się, jakbyśmy opisywane postaci znali osobiście. Jeżeli zaś chodzi o ich charaktery, to również zostały one nakreślone bardzo wyraziście. W trakcie lektury byłem w stanie całkowicie poprawnie ocenić to, jak w danej sytuacji zachowa się poszczególna osoba. Rzadko zdarza się aby bohaterowi byli tak wyraźnie nakreśleni, w Prusa można w tej dziedzinie nazwać jednym z najlepszych.

W przeciwieństwie do pisarzy tworzących w tych samych latach co autor "Emancypantek", jego utwory opisane są za pomocą lekkiego, przyjemnego języka. Opisywane historie nie były ani najłatwiejsze do zrozumienia, ale wcale też nie były zbyt ciężkie i trudne, jednakże podczas czytania trzeba było się skupić. Mimo to, styl autora był tak nadzwyczajnie lekki, że trafiały się momenty, w których historia porywała mnie tak bardzo, że każdą kolejną linijkę tekstu pokonywałem w błyskawicznym tempie. Przyczyniły się ku temu barwne opisy i jakże realistyczne dialogi pomiędzy bohaterami.

Fabuła była banalna. W rzeczy samej. Jednak potrafiła przyciągnąć moją uwagę i zawładnąć moim rozumem a także sercem. Nie powiem, żeby perypetie Madzi Brzeskiej były mi całkiem obojętne. Gdzież tam! Jej przeżycia były mi tak bliskie, że za każdym razem, gdy się wzruszała, wzruszałem się i ja, a kiedy ona była wściekła, gniew roznosił również mnie. Zżyłem się nie tylko z tą postacią, bo i problemy każdej innej były mi bliskie. Jestem pewien, że jeżeli przeczytałem te powieść raz, to przeczytam ją jeszcze kilkadziesiąt razy i za każdym razem będzie mi ona tak bliska, jak przy pierwszej lekturze.

Chciałbym pogratulować wydawnictwu MG za odświeżenie tej książki. Nie dość, że oprawa techniczna jest niesamowicie wygodna w czytaniu, to dodatkowo szata graficzna jest wykonana w tak genialny sposób, że prawdę powiedziawszy od okładki nie można oderwać wzroku. Nawet jakiś czas po jej przeczytaniu, gdy stała na półce pośród innych ciekawych książek nie mogłem na nią spojrzeć. Postać kobiety jest tak hipnotyzująca i ma w sobie tyle tajemniczości, że o pięknie tego wydania można by pisać i pisać, a końca nadal nie byłoby widać.

Jeżeli szukacie bardzo dobrej lektury w przepięknym wydaniu, to jak najbardziej zachęcam was do poznania "Emancypantek". Najbardziej zadowolone powinny być czytelniczki, w których powieść budzi wiele skrajnych emocji, ale czytelnicy niech nie boją się sięgać po tę pozycję. Zarówno oni jak i one będą książkę czytali po kilka razy, a nadal nie straci swojego uroku. Gorąco polecam!

"My, kobiety, pojmujemy bohaterstwa, których świat nie uznaje..."


Serdeczne podziękowania kieruje w stronę Wydawnictwa MG za każdą chwilę spędzoną w towarzystwie tego arcydzieła.


komentarze

  1. Leci do mnie ta książka i dolecieć nie może... a ja nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam więc nadzieje, że książka doleci, bo jest naprawdę lekturą godną uwagi. Czekam na (pozytywną) opinie ;)

      Usuń
  2. Jestem ogromnie ciekawa tej pozycji i chociaż przeraża mnie liczba stron, to myślę, że bym sobie z nią poradziła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam liczba stron. Jak zaczniesz czytać to nawet nie poczujesz, jak lektura zleci Ci szybko. :)

      Usuń
  3. Widziałam tę książkę w którejś księgarni i również jestem zauroczona jej wydaniem. Zdecydowanie muszę się zaopatrzyć w ten tytuł, choć liczba stron rzeczywiście i mnie trochę odstrasza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto mieć tę książkę na półce choćby dla samego "wyglądania". Choć nie preferuję tej metody w wypadku "Emancypantek" mógłbym się tego dopuścić ;)

      Usuń
  4. Mam zamiar dopiero zabrać się za twórczość Prusa, ale zacznę raczej od bardziej znanej nam wszystkim "Lalki". Po jej lekturze być może skuszę się na recenzowaną przez Ciebie pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to obrałem kolejność odwrotną do Twojej. Najpierw "Emancypantki" później "Lalka". Z tego co wiem, to obie książki są wspaniałe ;)

      Usuń
  5. Czytałam jeszcze na świętach- jest to książka, na podstawie której stworzę niedługo moją pracę licencjacką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to bardzo fajnie. Cieszę się i trzymam kciuki, żeby praca okazała się udana, a jej napisanie przyszło Ci z łatwością :)

      Usuń
  6. Czytałam, czytałam! Polubiłam Prusa w nieco mniej szkolnym wydaniu, aczkolwiek w podobny sposób przedstawia panoramę charakterów. Madzia i ja jednak się nie polubiłyśmy, irytowała mnie niemiłosiernie, ale taki już jej urok. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różne bywają gusta i każdy lubi innego bohatera ;)

      Usuń
  7. Czytałam, jednak to wydanie chętnie widziałabym na swojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to zdecydowanie najpiękniejsze wydanie tej książki :)

      Usuń
  8. Zgodnie z planem, by częściej sięgać po klasykę, mam w planach ,,Emancypantki". Grzechem byłoby nie sięgnąć po takie wydanie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się jak najszybciej przeczytać tę książkę. Wydanie rzeczywiście jest niesamowite ;)

      Usuń
  9. Jakie zacne tomiszcze! Z chęcią bym przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomiszcze, owszem, zacne, też, ale gdy sięgniesz po książkę sama zauważysz, jak szybko strony uciekają Ci spod palców ;)

      Usuń
  10. Piękne wydanie, mam w planach tę klasykę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo przyjemnie usłyszeć, że tak wiele osób ma w planach przeczytanie tej pozycji ;)

      Usuń
  11. Za Prusem nigdy nie przepadałam, choć "Lalkę" czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Lalka" jeszcze przede mną i chciałbym się dowiedzieć, czy w swoich książkach utrzymuje równy, ale jednocześnie wysoki poziom ;)

      Usuń
  12. Prus to nie moja bajka. Nie podchodzi mi to, co wyszło spod jego pióra.
    sklep-z-pamiatkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo mnie jego książki bardzo przypadły do gustu :)

      Usuń
  13. Mam jakąś awersję do twórczości Prusa. A wszystko zaczęło się jeszcze w czasach szkolnych. Po prostu nie potrafiłam wczuć się w styl pisania autora. Dlatego wątpię, aby powyższa pozycja przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, każdy ma takiego autora. Szkoda tylko, że u Ciebie tym pisarzem jest Prus.

      Usuń
  14. W szkole średniej czytałam tę powieść. Teraz mam zamiar sobie ją odświeżyć, dzięki nowemu wydaniu MG.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odśwież. Dobrze wiesz, jak pięknie wyglądają wznowienia MG na żywo :)

      Usuń
  15. O szczęściarzu! Mam na liście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posiadanie tej książki to rzeczywiście prawdziwe szczęście! Cieszy mnie to, że masz tę książkę na liście :)

      Usuń
  16. Książka wydaje się naprawdę ciekawa, ale przeraża mnie jej objętość, więc nie wiem czy się skuszę.
    Obserwuję :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Im więcej szczęścia tym lepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo że uwielbiam Prusa, to jednak ponad 900-stronicowa powieść jest dla mnie nieosiągalna w tej chwili. Może w wakacje... Teraz to tylko na zmianę matma z historią, a nie rozrywka.

    Ale nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem, że "fabuła była banalna". Może jest teraz, ale wtedy, kiedy kobiety dopiero co dochodziły do głosu, było to coś nowego, może nawet kontrowersyjnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie patrzyłem na banalność fabuły z tej perspektywy. Rozumiem Cię, cieszę się, że mam jeszcze luz w szkole :)

      Usuń
    2. A, no to cofam swoje słowa i przepraszam :) Ciesz się póki możesz, bo potem przeczytanie 200 stron w ciągu tygodnia wydaje się trudniejsze niż wygranie w totka...

      Usuń
  19. Wydanie faktycznie piękne. ;) "Emancypantki" chciałabym bardzo przeczytać, głównie dlatego, że "Lalka" jako lektura okazała się naprawdę, naprawdę niezła. ;) I w sumie trudno się nie zgodzić, że Prus to doskonały obserwator. Podejrzewam, że jako człowiek dwóch epok, mógł mieć wiele do przekazania w swoich dziełach. Także poważnie się zastanowię nad tą książką. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiaj się i podejmuj poważne decyzje! Jestem przekonany, że jeżeli sięgniesz już po tę książkę, to będziesz zachwycona. Cieszę się, że też polubiłaś autora i podzielasz moje zdanie :)

      Usuń
  20. Przeraża mnie jedynie ilość stron, ale warto zapoznać się z takim klasykiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilość stron naprawdę nie jest wyczuwalna wtedy gdy lektura bez reszty na porwie. :)

      Usuń
  21. Uwielbiam Prusa za "Katarynkę". <3
    "Emancypatki" i nie tylko, bo i "Faraon" i "Lalka" (o szkolna zgrozo!), chodzą za mną od dłuższego czasu. Ale zgodnie z postanowieniem noworocznym - żadnej nowej książki, dopóki tych z półek nie przeczytam.
    A pożyczać z biblioteki nie chcę, bo są książki (tak uważam), które powinny się znaleźć w bibliotece każdego mola książkowego. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne wydanie! Ale wiesz, zaskoczyłeś mnie, i to bardzo, bo - zajmując się literaturą XIX wieku - wiem, że "Emancypantki" zazwyczaj męczą. A Madzia to już w ogóle ;) Tym bardziej więc - dzięki za ten głos! Poza tym, moi drodzy, Prus to nie tylko "wielkie" powieści, które są zmorą szkolną - spróbujcie sięgnąć chociażby po "Kroniki", a zobaczycie, że i on potrafi żartować na całego ;)
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  23. Prus faktycznie potrafi tworzyć realistycznych bohaterów i świetnie opisywać realia. Wprawdzie "Emancypantek" jeszcze nie czytałam, ale mam zamiar. Widać, że książka bardzo Ci się podobała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)