Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

20 sierpnia 2014

M. P. Kozlowsky "Juniper Berry i Tajemnicze Drzewo"

M. P. Kozlowsky - Juniper Berry i Tajemnicze Drzewo

Autor: M. P. Kozlowsky
Tytuł: Juniper Berry i Tajemnicze Drzewo
Stron: 272
Wydawca: Esprit


Dawno nie czytałem żadnej fantastyki. Postanowiłem więc sięgnąć po coś lekkiego na jeden, leniwy dzień. W ten sposób natrafiłem na fantastykę młodzieżowo-dziecięcą. Mało ambitną, ale jakże przyjemną w zapełnieniu wolnego czasu.

Juniper Berry, córka sławnej i uwielbianej pary aktorów, tęskni do dni, kiedy rodzice mieli jeszcze dla niej czas. Niespodziewanie odkrywa, że za zmianą w ich zachowaniu kryje się mroczna tajemnica, do której kluczem jest niezwykłe drzewo rosnące w ogrodzie. Między jego korzeniami skrywa się przejście do groźnego podziemnego świata, którym rządzą okrutne reguły. Czy Juniper uda się uratować rodziców od losu gorszego niż śmierć?

Zanim został pisarzem, pracował jako nauczyciel języka angielskiego w szkole średniej. "Juniper Berry i tajemnicze drzewo" to jego pierwsza książka. Mieszka w Nowym Jorku z żoną i córką. 




"Pokusy będą towarzyszyć nam zawsze, gdziekolwiek się w życiu udamy i cokolwiek będziemy robić."




"Juniper Berry i tajemnicze drzewo" to powieść, która od początku porywa nas i oczarowuje. Prosty język i zwięzłe opisy umilają zatapianie się w niesamowitej treści. Każdy, nawet (albo zwłaszcza) najmłodsi czytelnicy potrafią wyczuć pełen magi klimat, stworzony przez autora. Mimo niedokładnych opisów, z łatwością przychodzi nam wyobrazić sobie miejsca, w których znajdują się bohaterowie.

M. P. Kozlowsky porusza ciężki temat. Próbuję nam pokazać, jak czuje się osoba, której rodzice stopniowo tracą zainteresowanie własnym dzieckiem. Smutne, ale prawdziwe. Ponadto autor przedstawia najważniejsze wartości życiowe. Wyjaśnia, co i dlaczego jest dobre, oraz przestrzega przed czyhającym wszędzie złem, którego powinniśmy unikać.

Uwagę młodszych czytelników może przykuć cudowne wydanie powieści. Nie chodzi mi jedynie o magiczną okładkę, idealnie oddającą klimat powieści. Jeszcze więcej piękna spotykamy w środku lektury. Ilustracje wykonane przez pana Erwina potrafią przykuć uwagę na długi czas, a fikuśna czcionka stanowi kolejny dodatek.

Przeczytanie tej książki polecam na pewno młodszym czytelnikom, (czego, mam nadzieje, dopilnują rodzice) jak i młodzieży. Wszyscy powinniśmy zapoznać się z tą mądrą pozycją.



Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Esprit. 

komentarze

  1. Książka z pewnością wartościowa, ale jak na chwilę obecną zbyt smutna jak dla mnie. Szukam lektur rozweselających, ale tytuł zapisuję na później.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba raczej nie dla mnie ;) chociaż, ja wiem, może kiedyś się zdarzy, że pod wpływem nastroju i chwili sięgnę po nią :) nie skazuję na stracenie, ale jednak odsuwam na bliżej nieokresloną przyszlość

    OdpowiedzUsuń
  3. Mądre książki to coś, co tygryski lubią najbardziej. fajna sprawa ;) Czasem brakuje nam tych "mądrości życiowych" w ksiażkach. Wertowałam już nie raz różne opowieści dla młodziezy i ciągle kończyło się rozszerzeniem moich źrenic i myślą, że tego dzieci właściwie czytać nie powinny... Warto więc pamietać o tej książeczce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się być przeznaczona jednak bardziej dla dzieci, niż młodzieży :). Raczej się nie skuszę.

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, że swego czasu było dosyć głośno o tej książce, ale nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Chyba jednak nie zmienię zdania i ją sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem dzieckiem, ale i tak bardzo pragnę ją przeczytac. Mam nadzieje, ze mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro polecasz młodzieży to i ja polecę tę książkę mojej młodszej kuzynce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dość często się zdarza, że rodzice nie zwracają uwagi na własne dziecko/dzieci, zatracając się w planach dnia codziennego, myślę, że to dość ciekawa pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i dzieckiem już nie jestem, ale po Twojej recenzji mam wielką ochotę przeczytać tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że warto mieć tę książkę dla samej okładki hahaha przepiękna. Świetnie by się prezentowała na półce

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)