Autor: Paul French
Tytuł: Północ w Pekinie
Stron: 320
Wydawca: Black publishing
Znacie to uczucie, kiedy z niecierpliwością wyczekujecie przeczytania jakiejś książki, zapowiadającej się interesująco? Gdy z błogością bierzecie w swoje dłonie egzemplarz pachnący drukiem i czytacie pierwszą stronę. Potem kolejna i jeszcze jedną, aż wreszcie zdajecie sobie, że to, co czytacie, to najnudniejsze co mogło wam się przytrafić.
Szokujące morderstwo wstrząsnęło Chinami u progu II wojny światowej.
Ciało Pameli Werner znaleziono blisko Lisiej Wieży, poza Dzielnicą
Poselstw, w miejscu, które, jak mówią legendy, jest nawiedzane przez
duchy zwierząt. Dla chińskiej policji martwa biała dziewczyna oznacza
kłopoty, zwłaszcza że stan ofiary wskazuje na czyn brutalnego maniaka.
Całe miasto huczy od plotek i podejrzeń. Ku rozpaczy ojca Pameli,
śledztwo okazuje się trudniejsze, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Czy uda się je doprowadzić do końca, zanim Japończycy rozpoczną inwazję?
Sięgając po tę pozycją od początku wiedziałem, iż muszę się liczyć z faktem, że zabraknie tu emocji. Nie poznam wartkich dialogów, które mogłyby przyprawić mnie o wypieki na twarzy. Nie przeczuwałem też, że autor będzie opowiadał w tak nudny sposób. Nie dość, że omawia rzeczy dogłębnie nudne, to na dodatek nie robi tego w sposób zrozumiały.
Opisy politycznej sytuacji Chin to już totalne dno. Rozumiem, mała dawka wiedzy nam nie zaszkodzi, ale większość książki skupiała się właśnie na tym. Autor ma talent do wybierania tematów nużących i potrafi je w sposób bardzo dobry obrzydzić.
Gdybym to ja był odpowiedzialny za przyporządkowanie tej książki do gatunku, nigdy nie popełniłbym błędu, okrzykując ją mianem (uwaga, uwaga...) kryminału, literatury sensacyjnej i horroru. Nie oszukujmy się. Nigdy nie nudziłem się tak bardzo w trakcie czytania. Nawet kiedy musiałem przebrnąć przez katastrofalne lektury.
Odradzam przeczytanie tej powieści każdemu, kto w ogóle jest nią zainteresowany. Jedyną rzeczą, która może nas zainteresować to fakt, że morderstwo Pameli miało miejsce naprawdę. Gorąco odradzam przeczytanie tej pozycji!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Księgarni Matras.
O nie! Tylko nie opisy sytuacji politycznej! Książka absolutnie nie dla mnie, bo nie lubię nudy podczas czytania.
OdpowiedzUsuńOkej - będę się trzymała Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie sięgnę, jak widzę politykę to już uciekam ;)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że ta książka jest taka słaba. Szkoda...
OdpowiedzUsuńbędę jej unikać, polityka to nie temat dla mnie.
OdpowiedzUsuńA zapowiadała się tak interesująco...
OdpowiedzUsuńOpis politycznej sytuacji Chin - jak dla mnie mało interesujący, więc nie przeczytam na pewno ;p
OdpowiedzUsuńPolityka działa na mnie trochę odstraszająco. :)
OdpowiedzUsuńZapowiadała się tak interesująco, a tu proszę-klapa :(
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie zmartwiłeś. Czytałam raczej pozytywne recenzje tej książki i byłam skłonna ją nawet kiedyś przeczytać. Teraz raczej tego nie zrobię...
OdpowiedzUsuńNienawidzę nudnych, dłużących się opisów spraw, które nie są nam do nieczego potrzebne. Po "Opcjach na śmierć" Klejnockiego i niezrozumiałej dla mnie bankowości dosłownie co 5 stronę trzymam się od takich książek z daleka. Także dzięki za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńPolityka odpada. Chiny nawet mnie interesują, ale chyba nie w takim kontekście. A brak kryminału w rzekomym kryminale to już szczyt. Nie przeczytam, spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo przyciąga wzrok, ale fabuła już niekoniecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com