Autor: Paulo Coelho
Tytuł: Zdrada
Wydawca: Drzewo Babel
Linda ma 31 lat. Wszyscy uważają, że ma wspaniałe życie. Mieszka w Szwajcarii, w jednym z najbezpieczniejszych państw świata. Ma kochającego męża, urocze i dobrze wychowane dzieci oraz świetną pracę dziennikarki. Jednak zaczyna buntować się przeciw rutynie i przewidywalności swojego życia. Wszystko zmienia się, kiedy spotyka swojego byłego chłopaka. Jakub jest politykiem, z którym przeprowadza wywiad. Podczas spotkania budzi się w niej dawno zapomniane uczucie – pożądanie. Wbrew wszystkiemu postanawia zdobyć dawną miłość. Chcąc osiągnąć swój cel, musi sięgnąć dna ludzkich uczuć, by na koniec odnaleźć szczęście.
Paulo Coelho jest postacią kontrowersyjną. Jedni wielbią i szanują jego twórczość, za mądrości w nich zawarte, zaś inni otwarcie sobie z niego kpią, jego słowa nazywając pseudoprawdami, a o nim samym piszą "Pałlo Koełlo". Gdzie jest moje miejsce w tej bitwie? Pośrodku, chociaż momentami zbliżałem się do tłumu tych, którzy z niego kpią. O ile "Alchemika" przeczytałem i mogłem znaleźć tam kilka plusów, tak w "Zdradzie" będzie z tym o wiele trudniej. Co tu dużo mówić, najnowsza powieść Coelho jest zdecydowanie słabsza od poprzednich dzieł.
W całej książce najbardziej irytowali mnie bohaterowie. Linda, której niezdecydowanie tak okropnie mnie denerwowało w wieku trzydziestu jeden lat przechodzi kryzys wieku średniego. Że co? Żyjemy coraz krócej? Linda zachowywała się nie jak dorosła kobieta, która ma męża i dzieci, a jakaś rozpuszczona nastolatka, która o nic się nie martwi. Takie zachowanie jest okropnie irytujące i nie wiem dlaczego autor zdecydował się na wykreowanie takiej postaci. Całkowicie nietrafiony pomysł. Jakub i mąż Lindy też zachowywali się, tak jakby urodzili się wczoraj, nie wiedząc, co to życie.
,,Lepiej nie żyć wcale, niż nie kochać."
Z powyższym cytatem nie mogę się nie zgodzić, bo rzeczywiście, życie bez miłości nie ma sensu. Gdyby ludzie się nie kochali, to jak w ogóle wyglądałby dzisiejszy świat? Czy nasza populacja byłaby aż tak liczna? W przytoczonych słowach autora znajdujemy życiową mądrość, ale to, co miałem okazję czytać później było momentami nie do wytrzymania. Ciągłe kręcenie się wokół jednego wątku i zadawanie sobie przez Lindę po milion razy tych samych pytań, doprowadziło do tego, że postanowiłem odłożyć Zdradę na półkę i wrócić do niej dopiero po kilku innych przeczytanych pozycjach. Dzięki temu dobrnąłem do końca lektury.
Ta pozycja do była druga szansa dla Coelho. Alchemik nie dał mi tego, czego się po nim spodziewałem więc myślałem, że Zdrada podniesie autora w moich oczach. Ale skąd! Tutaj również zawiodłem się na prozie Brazylijczyka i głęboko zastanowię się nad sięgnięciem po kolejne dzieło, które wyszło spod pióra tego autora. A może wy polecilibyście mi jego, waszym zdaniem, najlepszą książkę?
Nie mogę Wam z czystym sercem polecić tej lektury. Coelho niestety napisał pozycję, która nawet niektórym jego fanom się nie podoba. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy wybryk. Cóż, na pewno szybko nie znajdziecie tutaj recenzji jakiejś książki tego autora, bo z własnej woli po takową nie sięgnę. Ale, jeżeli od dłuższego czasu macie na oku tę powieść, to przeczytajcie ją i wyróbcie sobie na jej temat własne zdanie.
Nie mogę Wam z czystym sercem polecić tej lektury. Coelho niestety napisał pozycję, która nawet niektórym jego fanom się nie podoba. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy wybryk. Cóż, na pewno szybko nie znajdziecie tutaj recenzji jakiejś książki tego autora, bo z własnej woli po takową nie sięgnę. Ale, jeżeli od dłuższego czasu macie na oku tę powieść, to przeczytajcie ją i wyróbcie sobie na jej temat własne zdanie.
Dziękuję Wydawnictwu Drzewo Babel za udostępnienie egzemplarzu do recenzji.
Do Coelho zawsze będę już podchodzić z pewnym pobłażaniem. Prawda, to Alchemik zrobił na mnie duże wrażenie (Tobie nie przypadł do gustu..), ale było to 9 lat temu!! Stałam na rozstaju dróg i Alchemik przypasował. To chyba jedyna jego książka w miarę udana, choć okrutnie prosta. Jak pozostałe. Nie dziwię Ci się, że Zdrada nie wywołała w Tobie wielkich emocji. Coelho to pokarm dla ludzi mało wymagających od książek.. Ludzi, którzy albo mało czytają, albo naiwnie poszukują głębi... Coelho na takich właśnie ludziach żeruje...
OdpowiedzUsuńJa mam podobne odczucia, to znaczy nie akurat w stosunku do tej książki, ale do całej twórczości autora.
OdpowiedzUsuńNie polubiliśmy się i chyba już nigdy nie polubimy ;P
Nic jego nie czytałam, a wiele o nim słyszałam, ale tą recenzją jednak się zniechęciłam. Kryzys w wieku 30 lat?
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ta ogólna kpina z autora, choć nie zaliczam się do jego fanów. Kiedy byłam młodsza, bardzo sobie ceniłam jego książki, lecz wtedy nie czułam, że autor moralizuje czy pisze o oczywistościach, bo wciąż szukałam siebie. Dzisiaj raczej nie umiałabym odnaleźć piękna w jego powieściach. Są dla mnie irytujące i moralizatorskie, czego akurat już nie jestem wstanie znieść. To autor piszący dla specyficznego odbiorcy. Osobiście go za to szanuje, choć raczej już nigdy niczego jego autorstwa nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNigdy tego autora nie czytałam, ale tez własnie słyszałam bardzo kontrowersyjne opinie o nim. Wydaje mi się po prostu, że nie można sięgać po jego dzieła z nastawieniem, że przeczyta sie wciągającą opowiastkę. To raczej coś dla tych lubiących madrości ;)
OdpowiedzUsuńByć może czasy Coelho już się skończyły... Już nie ma nic do dodania i spokojnie mógłby przejść na emeryturę ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam problem z Coelho. Niektóre jego książki mnie zachwyciły, a niektore zniechęciły. Tej jeszcze nie czytałam, ale na pewno z ciekawości zajrzę.
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, aby się czytało choćby jedną jego pozycję. Może gdzieś mi się obiło o uszy to nazwisko. Jak na razie mam inne książki w zanadrzu do przeczytania aniżeli jego. [ Szept Myśli ]
OdpowiedzUsuńNiestety, tego autora to ja nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją opinię o Zdradzie:
OdpowiedzUsuńhttp://przezpiekneokulary.blogspot.com/2014/08/zdrada-paulo-coelho.html
Podtrzymuje Twoje zdanie :]
A co do pytania o dobre książki Coelho: "11 minut", "Weronika postanawia umrzeć" i moja ulubiona "Demon i Panna Prym". To polecam :D
Demon i Panna Prym to również moja ulubiona książka autora i polecam!
UsuńDo twórczości tego autora nie mam zamiaru podchodzić drugi raz :/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek tego autora, ale niestety część z nich okazała się rozczarowaniem. Z Twojej recenzji wynika, że po tę też niekoniecznie warto sięgać.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zniechęciłam się co do książek Coelho. Uwielbiam tylko dwie pozycje - ,,Być jak płynąca rzeka" i ,,Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam.". Może zabiorę się za ,,zdradę", ale z czystej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobrze wspominam kilka jego książek, dlatego dałabym szansę Zdradzie.
OdpowiedzUsuńCześć Radek.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka, świetny cytat. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
U mnie na blogu, po raz kolejny pojawiła się recenzja książki.
Świetny post +1 dla Ciebie! :)
http://gabriel-data.blogspot.com/
Kiedyś czytałam wszystkie książki Coelho jak leci... ale to było kiedyś. Teraz mnie ten pisarz w ogóle nie interesuje, zmienił mi sie nieco gust.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Czytałam jedynie ,,Weronika postanawia umrzeć" i książka bardzo mi się spodobała ^^ Chociaż po twojej opinii jakoś bez żalu mogę się obejść z innymi jego książkami (może kiedyś przyjdzie mi ochota, to przeczytam Alchemika i zobaczę jak się sprawa ma) :3
OdpowiedzUsuńPrzesłanie "Alchemika" do mnie nie trafiło. Od tamtej pory unikam książek Coelho.
OdpowiedzUsuńJak zwykle swietna recenzja. Niestety nie czyyalam zadnej z ksiazek tego aitora ale moze kiedys po nia siegne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas
zzaczytaniwksiazkach.blogspot.com
Miałam kupić na prezent mojej mamie , ale ostatecznie wybrałam inną książkę i skoro tak słabo oceniasz "Zdradę" , to wiem ,że słusznie postąpiłam ;) Ta którą jej kupiłam , na pewno spodoba jej się o wiele bardziej ;)
OdpowiedzUsuń