Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

9 maja 2015

Rafał Socha "Kredyt na żula"


Autor: Rafał Socha
Tytuł: Kredyt na żula
Wydawca: Oficynka


„Kredyt na żula” to antologia prozatorskich miniatur, w których realia przeplatają się z groteską, a ponure konstatacje ze śmiechem. Narrator o specyficznym podejściu do życia w krótkich migawkach przybliża czytelnikom zmagania bohaterów tekstu z samymi sobą i otaczającą ich rzeczywistością, w której najmniejszy szczegół może urosnąć do rangi literatury. Błyskotliwe, zaskakujące i celne – oto najważniejsze cechy opowiadań Rafała Sochy.

Rafał Socha już dawno temu uplasował się w moim rankingu pisarzy, jako jeden z wybitniejszych i godnych przeczytania. Możecie więc sobie wyobrazić z jaką radością dowiedziałem się, że ma on zamiar wydać nową książkę "Kredyt na żula", która jest zbiorem kilku wcześniejszych opowiadań autora. Jak przewidywałem, autor znów mnie zaskoczył i zafascynował, dlatego też chciałbym Was zachęcić do przeczytania jego antologii.
Myślę, że mało kto będzie zaskoczony jeżeli napiszę, że książka podoba mi się również dzięki wydaniu graficznemu. Niby taki banalny i sprawdzony pomysł na okładkę, ale to książka Sochy, więc nie może być jakaś tam banalna i schematyczna. Mnie się podoba w tej swojej prostocie i ciemności. 

Autor albo miał niesamowite życie, albo po prostu potrafi wszystko opisać w niezwykły sposób, tak by jego urywki z biografii zamieszczone w opowiadaniach zachwycały i wydawały się... hm, magiczne? Nie wiem, jak to określić. Wiem jednak, że Rafał Socha serwując opowiadania o zwykłym szaraku (tak mógłby siebie określić) w rozbieganym, szalonym i dziwnym świecie, chciałby, żeby czytelnik przyjrzał się głębiej tym krótkim refleksjom i zastanowił się, czy sam nie został porwany w ten wir.

Świat w "Kredycie na żula" to miejsce balansujące między absurdem, a rzeczywistością. Czytelnik czasami nie zauważa nawet jak łatwo przechodzi z jednego do drugiego. Po lekturze tej antologii zacząłem sam siebie pytać, czy świat jest naprawdę taki dziwny, a my tego nie zauważamy? Autor jest bacznym obserwatorem i z łatwością dochodzi do pewnych wniosków, które później czytelnik musi wyłapać z jego opowiadań. 

Rafał Socha to również pisarz, którzy brzydzi się schematycznością i na każdym możliwym polu pragnie ukazać coś oryginalnego, czego czytelnik jeszcze nie zasmakował. Wychodzi mu to naprawdę dobrze, bo muszę się przyznać, że z takim doborem słów jeszcze się nie spotkałem. U Sochy nawet kot jest czymś więcej niż kot. To coś wspaniałego. Za to też uwielbiam wszystko, co spod pióra tego autora wyszło.

"Kredyt na żula" to książka z pewnością niebanalna i jak najbardziej godna przeczytania. Nie jest to niestety powieść dla wszystkich. Co po pierwsze, to fakt, że jeżeli się na niej nie skupimy i nie uda nam się wykryć jej znaczenia, to może nam się po prostu nie spodobać, a po drugie, to jest to literatura kierowana głównie do mężczyzn. Niektóre czytelniczki mogłyby czuć się urażone kilkoma elementami z antologii, dlatego nie będę napierał. Zbiór ten naprawdę warto przeczytać.


Dziękuję autorowi i Wydawnictwu Oficynka za udostępnienie książki.

komentarze

  1. Lubię wyzwania, chętnie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowałeś mnie zdaniem, że Autor brzydzi się schematycznością, to sprawia, że naprawdę mnie do tej książki zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze się z tym autorem nie zapoznałam, ale teraz jestem już pewna, że to zrobię. Niejaka eksperymentalność, nieschematyczność przemawia do mnie, a zresztą... wszystko mnie tu zachęca :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie. Chętnie sięgnę, gdy nadarzy się ku temu okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się ciekawe po przeczytaniu twojej recenzji. Aczkolwiek nie widziałam nigdy tej książki.
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Absurd a rzeczywistość? Brzmi świetnie, a ja przyznam się, że o autorze jeszcze nie słyszałam. Nadrobię zaległości w temacie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Opowiadania bardzo lubię, a tego autora jeszcze nie znam, więc pewnie kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chcę przeczytać.Po Twojej recenzji wiem,że przypadnie mi do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś książka mnie mnie nie przyciąga swoją magią literacką.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z twórczością tego autora, ale muszę to nadrobić. Wydaje mi się, że twórczość pana Sochy przypadnie mi do gustu :)

    http://ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. O autorze jeszcze nie słyszałam, ale nie jestem pewne czy chcę słyszeć, bo po polskich autorów nie za bardzo lubię. Jednak od wszystkiego robię wyjątki i być może ta książka kiedyś zostanie przeze mnie przeczytana :)
    http://mianigralibro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem facetem, więc może byłabym zniesmaczona pewnymi elementami. Ale i tak jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze zanim napisałeś, że to antologia przeznaczona głównie dla mężczyzn, sama doszłam do tego wniosku. Po prostu, to balansowanie na krawędzi i przedstawianie wydarzeń... Nie sądzę, bym odnalazła się w tej książce. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze, to sam tytuł już intryguje... :)
    www.mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo chętnie przeczytam przyznam, że mnie zaintrygowałeś ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)