Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

26 maja 2015

Rebecca Donovan "Biorąc oddech"


Autor: Rebecca Donovan
Tytuł: Biorąc oddech
Wydawca: Feeria

Po trudnych przeżyciach najpierw z dręczącą ją ciotką, a następnie z uzależnioną od alkoholu matką, Emma zupełnie odcięła się od tego, co było. Ale tylko pozornie. Ma nowe życie i nowych znajomych w Kalifornii, a mimo to każdego dnia ścigają ją te same wspomnienia. Broni się przed natrętnymi głosami z przeszłości, również za pomocą tego, czego tak się brzydzi – alkoholu. Tak rozpaczliwie próbuje zapomnieć i ochronić bliskich przed sobą samą… Co jeszcze ją czeka? Czy nauczy się kochać siebie? Czy wybierze miłość i nadzieję zamiast rozpaczy i mroku? Czy Evanowi uda się ją ocalić? A może zrobi to ktoś inny?

Wciąż ciężko jest mi uwierzyć, że trylogia potrafi tak wiele zmienić w zachowaniu człowieka. Od kiedy po raz pierwszy brałem do ręki "Powód by oddychać" aż do czasu, w którym kończyłem ostatnie słowo "Biorąc oddech" naprawdę wiele się zmieniło. Nie tylko u mnie, bo zdecydowanie więcej działo się w życiu Emmy  i muszę się Wam szczerze przyznać, że wszystkie radości i smutki, z którymi zmierzyć musiała się główna bohaterka, odczuwane były przeze w tym samym stopniu. Z tą tylko różnicą, że ja nie odniosłem żadnych ran cielesnych, a moja psychika nie została tak skrzywdzona.


"Biorąc oddech" tak samo ja dwa poprzednie tomy trylogii, to powieść, która wymusiła we mnie naprawdę wiele emocji. Zmieszanie, smutek, melancholię, bezsilność, ból, radość. Po prostu przewracając kolejne strony i zagłębiając się w niełatwą i nieprzyjemną historię Emmy nie mogłem niemo przyglądać się następującym wydarzeniom. Powieść pochłonęła mnie bez reszty, w głównej mierze przez te właśnie emocje, które czyniły tę historię jeszcze bardziej realistyczną.


Rebecca Donovan odwaliła naprawdę wielki kawał dobrej roboty, kiedy poświęciła się na kreowanie bohaterów. Główna postać to istny majstersztyk. Przez całą lekturę nie mogłem po prostu zakwalifikować Emmy jako zwykłą bohaterkę jednej z setek przeczytanych przeze mnie książek. Ta dziewczyna od początku naszej znajomości stała się dla mnie kimś wyjątkowym, tak samo jak jej historia. Chociaż inni bohaterowie również zostali wykreowani z myślą o detalach, to jednak żaden z nich nie jest w stanie dorównać Emmie.

Podczas czytania całej trylogii z początku irytowało mnie to, że autorka była w stanie bardzo dokładnie opisać to, w co ubrani byli bohaterowie, co jedli na obiad i całe mnóstwo innych błahostek. Na szczęście doszedłem do wniosku, że w drugim tomie Donovan starała unikać się tego elementu, ale możecie sobie tylko wyobrazić jak bardzo ucieszyło mnie to, że w "biorąc oddech" na ten mankament nie ma ani miejsca. Cieszę się, że autorka się rozwija.

Co mogę zrobić? Polecić Wam nie tylko ostatnio tom trylogii, a zachęcić Was do przeczytania wszystkich powieści składających się na te trylogię. Gwarantuję Wam całą game emocji, historię, która całkowicie Was porwie  i przede wszystkim realistycznych bohaterów, których obdarzycie różnymi uczuciami. Rebecca Donovan napisała wspaniała trylogię, która całkowicie zasłużyła na bycie bestsellerem. Polecam!



Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria za udostępnienie egzemplarzu książki.


komentarze

  1. Przede mną jeszcze druga część, ale wierzę ci na słowo, że cała trylogia jest świetna, bo pierwszy tom mnie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie jestem aż tak oczarowana trylogią, choć przyznaję - drugi tom był naprawdę świetny:) W trzecim bardzo irytowała mnie jedna postać (nie, nie Emma), podobnie jak w pierwszym. Ale i tak polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja muszę przeczytać właśnie "Biorąc Oddech" :)
    Jestem oczarowana tą autorką aaa I i II część jest świetna ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam całą serię ;=) Miło wspominam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto by nie znał tej serii ? :D
    Sama muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam dopiero pierwszy tom, ale zrobił na mnie duże wrażenie. Koniecznie muszę się zapoznać z pozostałymi tomami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu zabrać się za Oddechy, to mój nr 2 na liście do przeczytania, więc już niedługo to nastąpi :D
    Galeria Książek - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trylogia jeszcze przede mną i po Twoich recenzjach chcę ją jeszcze bardziej przeczytać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czuję się jak kosmita, ale mi pierwsza cześć trylogii zupełnie nie przypadła do gustu: szablonowość i przewidiwalność. Strasznie musiałam ze sobą walczyć, żeby ja dokończyć, mimo, że wydaję mi się, że nie znam drugiej osoby, która mialaby podobne do mojego zdanie. Niestety, na dzien dzisiejszy nie dam szansy następnej cześci a już tym bardziej nie chce marnowac tego czasu na coś, co do mnie nie przemówiło. W końcu jest tyle świetnych ksiązek, prawda?

    Tak czy inaczej, cieszę się, że Tobie sie podobało. Nie ma nic lepszego niż satysfakcja z lektury :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście słyszałam o tej serii, ale jeszcze jej nie czytałam. Będę musiała kiedyś się za nią w końcu wziąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładki zagraniczne sa ładniejsze :) przcezytałam 1. część i bardzo się rozczarowałam... Pozostałe też pewnie przeczytam, ale jjuż na pewno nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tych książkach, ale na razie nie wpadły w moje ręce :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydaje się całkiem ciekawa po twojej recenzji :)
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiele dobrego naczytałam się o tej serii i mam nadzieję, że kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam tę trylogię. Już nie mogę się doczekać kolejnej powieści tej autorki, czyli "Co jeśli" :>

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja ciągle nie przebrnęłam przez pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety nie poznałam ani jednej części :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdecydowanie powinnam zacząć od tomu pierwszego, choć to seria, którą chętnie bym poznała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)