Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

27 września 2015

Krew na śniegu

Jo Nesbo, "Krew na śniegu", Wydawnictwo Dolnośląskie, 2015 r.



Olav zarabia na życie jako płatny zabójca. Nie ma przyjaciół ani rodziny, nikogo z kim mógłby szczerze porozmawiać, zwyczajnie spędzić czas. Pewnego dnia spotyka kobietę swoich marzeń, ale... Po pierwsze, ona jest żoną jego szefa. Po drugie, Olav właśnie dostał zlecenie, by ją zabić. Bohater nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jak niecodzienne zlecenie wpłynie na jego życie, ani jakie będą jego skutki. Nie powiem więcej, bo nie chciałbym zdradzić całej fabuły tej króciutkiej historii. 

Bez owijania w bawełnę już na samym wstępie napiszę - nie tego się spodziewałem. Gorliwie zapewniające nas opinie "Wybuchowa mieszanka zbrodni i zemsty", czy "Wielki finał jest krwawy, szalony i pełen czarnego humoru (...)." jakoś nie sprawdziły się w moich odczuciach. Co tu dużo mówić, po prostu historia Olava jest zbyt krótka, za mało wątkowa, żebym zdążył się w ogóle przywiązać do któregoś z bohaterów i, by historia ta była mnie w stanie zaciekawić. Owszem,












komentarze

  1. Też właśnie czytam książkę tego typu. O tej powieście wiele słyszałam. Nawet ciekawa choć nie lubię nic z morderstwami i kryminałami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też wydawało się, że to będzie ciekawa lektura, ale wyszło, jak wyszło. Osobiście uwielbiam kryminały ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. A czytaj ile chcesz! Tylko zastanów się lepiej, nim sięgniesz po tę powieść, bo niestety nie jest to najlepsza strona Nesbo.

      Usuń
  3. Jakoś prawie rok temu utkwiłam w jednej z książek Nesbo. Od tego czasu nie mogę się zmusić, więc podziękuje. ;) I chyba nie tracę wiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy ja na to spojrzeć. Owszem, "Krew na śniegu" to słaba powieść, ale nie powinnaś rezygnować z jego wcześniejszych kryminałów, którym jednak trzeba przyznać, że mają w sobie to coś, by można je było nazywać bestsellerami. :)

      Usuń
  4. Uuuu... Słabiutko.
    Przede mną jeszcze sporo książek Nesbo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam ją już jakiś czas temu i teraz trochę się martwię że źle zrobiłam. Twoja opinia skutecznie ostudziła mój zapał, żeby sięgać po tę książkę w najbliższym czasie. Może kiedyś... Ale mam nadzieję że moje odczucia z lektury będę inne ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, miałem pisać, że recenzja jest całkowicie subiektywna, dlatego nie ma co popadać w paranoję. Może "Krew na śniegu" przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  6. Znane nazwisko, oj aż wstyd nie przeczytać.. Ale ja tak nie lubię tego gatunku, że chyba nie da rady :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, E. L. James to też gorące nazwisko, ale jakoś nie mam żadnych wyrzutów, że nie przeczytałem Grey'a. Nie ma co na siłę sięgać po niektóre gorąco nazwiska :)

      Usuń
  7. Muszę w końcu poznać prozę Nesbo. Najwyższy czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam twórczości tego autora i jak na razie nie potrafię się do niego przekonać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebujesz jakiegoś bodźca, który zmusi Cię do sięgnięcia po inne książki tego autora, tak? Nie wiem, jak Ci pomóc, ale mam nadzieję, że kiedyś je przeczytasz :)

      Usuń
  9. Ja do Nesbo jeszcze się nie przekonałam, jakoś mnie nie rusza, ale na pewno kiedyś to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety jeszcze nie miałam przyjemności poznać twórczości Nesbo, ale w najbliższym czasie kto wie....
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niedługo zaczynam przygodę z tym panem. Zaczęłam czytać serię autora, ale od środka. Tym razem będzie przepisowo, od pierwszego tomu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. O, szkoda że się zawiodłeś. Bo szczerze mówiąc, gdy przeczytałam akapit poświęcony fabule książki, sama byłam gotowa rzucić wszystko i zacząć poszukiwać tej powieści, zaintrygowana zarysem fabularnym. Mając jednak na względzie te wszystkie negatywy, o których piszesz... myślę, że Nesbo jeszcze trochę poczeka, zanim sięgnę po jakąś jego książkę. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tylko "Człowiek nietoperz" i nie za bardzo podeszła mi ta książka, dlatego autora sobie odpuściłam ;) może to błąd, który kiedyś naprawię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)