Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

2 lipca 2014

Sarah Lotz - "Troje"







Autor: Sarah Lotz
Tytuł: Troje
Stron: 480
Wydawca: Akurat
Data wydania: 22 maja 2014









 Z czym kojarzy wam się czarny czwartek? Określenie to zawsze będę wiązał z kontrowersyjnym wydarzeniem w komunistycznej Polsce. Może niektórzy zdążyli się już domyślić, inni może nie. Chodzi mi o Janka Wiśniewskiego. I wszystko jasne, co? Ale to nie był jedyny czarny czwartek.w historii świata. Tym razem mowa o 12 stycznia 2012 roku.

Czarny czwartek. Dzień, którego nie sposób zapomnieć. Dzień, w którym niemal równocześnie w czterech miejscach na świecie dochodzi do wypadków wielkich samolotów pasażerskich. Giną setki ludzi, przeżywa tylko czworo. Jedną z nich jest Pamela May Donald. Leżąc w pogorzelisku, wśród poskręcanych fragmentów kadłuba i zmasakrowanych szczątków współpasażerów, nagrywa na komórkę wiadomość, która wstrząśnie światem. Wkrótce potem umiera. Dzieci, które jakimś cudem ocalały z wypadków, ściągają na siebie międzynarodową uwagę. Pozornie wydaje się, że cztery wypadki nie mają ze sobą nic wspólnego, łączy je jedynie zaskakująca zbieżność czasowa i ocaleni.

Po przeczytaniu pierwszego rozdziału moja ciekawość sięgnęła zenitu. Jednakże po przeczytaniu kilku słów z następnych stron poczułem się lekko zawiedziony. Po przeczytaniu jeszcze większej ilości stron znowu byłem zachwycony. Całość przeczytałem w zatrważająco szybkim tempie i jestem delikatnie mówiąc zachwycony.


Troje Sarah Lotz


Świetnym pomysłem było całkowicie czarne wydanie książki. Pomysł ciekawy, a do tego bardzo dobrze zrobiony. Szczerze powiedziawszy bardzo dużo czasu zajęło mi zagłębienie się w treść, wszystko dlatego, że nie mogłem oderwać wzroku. Cudownie wydana książka będzie perełką na każdej półce z naszymi zbiorami. Nie podoba mi tylko to, że okładka jest cieniutka i trzeba bardzo uważać, żeby jej nie porysować lub nie pogiąć.

Autorka wpadła na bardzo dobry pomysł, by użyć katastrofy lotniczej jako główne wydarzenie w swojej powieści, bardzo dobrze udało się go wykorzystać. Kiedy dowiedziałem się, iż niektóre wydarzenia nie miały w rzeczywistości miejsca byłem ogromnie zszokowany. Sarah Lotz w sposób bardzo przekonujący opowiada swoją historię. Nawet jeżeli jest ona dość poplątana.

Z wielką satysfakcją stwierdziłem, że autorka wymieszała ze sobą moje ulubione gatunki. Bardzo emocjonujący thriller i co nieco z horroru. Mieszanka wybuchowa gwarantująca mocną dawkę emocji. Do tego przyczynić mogą się również uczucia związane z bohaterami. Nieraz zdarza się, że jesteśmy wkurzeni, smutni, weseli.

Książkę polecam każdemu kto chciałby się na własnej skórze przekonać, że kobiety piszą genialne thrillery i są niezłymi kłamczuchami ;)



Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat.

komentarze

  1. Kolejna pozytywna recenzja tej książki. To dobrze, bo mam ją w planach :) A wydanie naprawdę oryginalne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, widzę, że zachwyciła Cię ta książka.
    Mnie nieco rozczarowała, myślałam, że pójdzie w nieco innym kierunku, ale cóż.
    Książka i tak należy do jednych z lepszych jakie czytałam, a wykonanie jest boskie pomijając tą straszną okładkę, którą niemal nie sposób zniszczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce i już króluje na mojej liście "do zdobycia" tudzież "must have" :D Mnie też okropnie podoba się okładka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli, mówiąc, że postawiłby Cię na nogi? ;)

      Usuń
  4. Kolejna dobra recenzja - kusicie mnie niesłychanie!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa tej książki i nie mogę się doczekać kiedy trafi w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tyle pozytywnych recenzji tej książki, że wręcz o niej marzę:) Na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Opis książki wydaje się dość intrygujący :D Jeszcze nie miałam okazji spotkać się z takim typem powieści, ale jak najbardziej muszę ją przeczytać! Tym bardziej, że zawiera w sobie elementy horroru i tajemnice :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka czeka na mojej półce na swoją kolej. Zapowiada się intrygująca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem kobietą, więc przekonywać się nie muszę, ale książkę chcę przeczytać całą sobą, bo już tylu Bloggerów kusi i kusi, a ja wciąż nie mam możliwości sięgnięcia po dzieło Lotz. Ale kiedyś je dorwę, obiecuję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ją i niedługo będę czytać. Pewnie zaraz po Monumencie 14. Również ogromnie podobało mi się wydanie - niezwykle oryginalne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo słyszałam o tej książce, ale nadal nie wiem czy ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę książkę z czarnymi brzegami kartek. Bardzo oryginalny pomysł, ale fabuła nie dla mnie i niestety nie przeczytam jej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkę mam na półce , więc niedługo po nią sięgnę i obym miała równie pochlebne zdanie na jej temat ;kiedy już ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)