Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X
Uwaga! Blog nieaktualny. Stare teksty można czytać, jeśli kogoś interesują, ale po nowości zapraszam tu: poppapraniec.blogspot.com

18 października 2014

Barbara Kosmowska "Puszka"

Autor: Barbara Kosmowska
Tytuł: Puszka
Wydawca: Literatura



Puszka dawno przestała być maminą "Pusią". Czy tego żałuje? Czy żałujemy ukochanej zabawki, którą już nie wypada się bawić? Pewnie tak, bo wchodzenie w dorosłość wcale nie jest łatwe. Bohaterka Puszki o tym wie. Musi przejść przez mrok rodzinnych tajemnic, przeżyć gorycz pozornej przyjaźni, odkryć samą siebie. Musi też odpowiedzieć na pytania, których, poza własnym sumieniem, nikt jej nie zada.


Bohaterowie przez nas poznawani są nietuzinkowi, łatwo zaskarbiający sobie naszą sympatię. W tej pozycji nie znajdziemy wielu osób złych i to mi się bardzo podoba. Dlaczego, coś co inni mogli by nazwać brakiem logiki w opisywanych zdarzeniach, podoba się mnie? Wszakże Kosmowska stara się pokazać nam świat takim, jakim jest naprawdę. Przecież niewielu jest złych ludzi. Prawie wszyscy czynimy dobro, a mimo to zło i tak zwycięża. Dzięki mediom, które na okrągło opisują katastrofy i tego typu rzeczy. W Puszcze postaci są ukazane bardzo realistycznie, a autorka daje im wybór. Będą postępować dobrze, czy źle? Puszka nie waha się ani chwili i postanawia naprawić ten świat.

Po przeczytaniu pozycji zapragnąłem tak jak główni bohaterowie skontaktować się z wieloma osobami przez maile. Dlaczego, sam nie wiem. Po prostu chciałem to zrobić i już. Ale przecież to niemodne, z resztą kto dzisiaj siedzi na poczcie? Jest Facebook i mrowie podobnych portali - pomyśleliby niektórzy. A ja mimo to zachęcam Was do odkurzenia starych znajomości i powymieniania się mailami. To wcale nie jest trudne, a sprawia naprawdę wiele przyjemności.
Puszka to książka napisana bardziej dla nastolatek niż nastolatków. Ale nic nie stoi w przeszkodzie, żeby każdy z nas ją przeczytał. A naprawdę warto zapoznać się z tą powieścią, bo wiele tak dobrze napisanych pozycji nie znajdziemy. Szkoda więc byłoby zmarnować taką szansę. Gorąco polecam!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literatura za możliwość przeczytania tej książki.
Ogłaszam wszystkim, że coraz częściej będę sięgał po literaturę młodzieżową. A wszystko dzięki Ewie Seno oraz Barbarze Kosmowskiej, z której prozą spotkałem się po raz pierwszy. Nie spodziewałem się tak wspaniałej książki, a szczerze powiedziawszy z niecierpliwością wyczekuję dnia kiedy dane mi będzie przeczytać Pozłacaną rybkę. Nie znajdziemy tutaj dreszczyku emocji, obecnego w moich ukochanych thrillerach i kryminał. Spotykamy się za to z wieloma innymi uczuciami. Jednym z nich jest miłość, a jej źródło pochodzi od osoby starszej pani. Babcia obdarza swą wnuczkę takim uczuciem, że pewnym momencie poczujemy się tak, jakbyśmy byli obiektem dumy i chluby Anny Józefiny, a trzeba przyznać, jest to uczucie szalenie przyjemne.

Patrząc na okładkę, która jest niesamowita w całej swej prostocie, nie wiedziałem czego się spodziewać. Zakiełkowały pewne podejrzenia, o to, czy aby na pewno lektura sprosta moim wymaganiom. Na szczęście kilka pierwszych stron rozwiało wszystkie moje obawy. Całą pozytywną energią, jaką emanuje ta książka, zostałem w jednej chwili zarażony. Dlatego patrząc na Puszkę uśmiecham się nieznacznie, bo przypominają mi się miłe chwile i uczucia, jakie towarzyszyły każdej przewróconej stronie. Barbara Kosmowska ma wielki talent i jedyne czego żałuję po skończeniu jej dzieła, to fakt, że nie poznałem go wcześniej.


komentarze

  1. Dopiero od roku nie jestem nastolatką, ale chyba jednak nie lubię zaglądać do takich książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też omijałem je szerokim łukiem, aż wreszcie się przełamałem i przeczytałem "Puszkę". Naprawdę wspaniała i wartościowa książka. Może jednak kiedyś uda Ci się ją przeczytać :)

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tej książce ani tym bardziej o autorce, ale to mnie nie zraża :3 Skoro powieść młodzieżowa tak znacząco na ciebie wpłynęła, to naprawdę musi być COŚ, a ja z chęcią to COŚ poznam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uważam, że warto sięgać po literaturę młodzieżową, o czym dobitnie świadczy ten przykład.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to kto dziś pisze maile? Ja! I do tego bardzo to lubię :) Literatury młodzieżowej nie czytam, bo mam wrażenie, że w młodości ;) naczytałam się jej wystarczająco, ale pewnie omijają mnie takie oto perełki. Czasem warto coś młodzieżowego, a przy tym wartościowego wziąć w ręce. Jak widać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybciutko sięgaj po "Pozłacaną rybkę"! Co do tej książki to jeszcze nie miałam okazji jej poznać, ale chcę to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również uważam, że od czasu do czasu warto sięgać po młodzieżówki. Co do wysyłania maili nadal to praktykuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chwilowo mnie do niej nie ciągnie , ale za jakiś czas być może ;) Młodzieżówki także mogą być interesujące , a co do wysyłania e-maili : nadal respektuję taką formę rozmowy z innymi ,chociaż częściej robię to przez popularne komunikatory .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz częściej zdaję sobie sprawę, że bliżej mi do dorosłego niż do nastolatki, ale nadal z chęcią sięgam po młodzieżowe pozycje. Np. powieści Barbary Ciwoniuk są niesamowite! Żałuję, że nie znałam tej autorki, jak miałam te 12-13 lat... Zakochałam się w jej "Własnym pokoju" i poluję na inne jej książki. A co do "Puszki", to nawet szukałam jej w bibliotekach, ale niestety nie znalazłam żadnego dostępnego egzemplarza :( A Facebook to przereklamowana sprawa... Kontaktuję się przez niego tylko z 2 osobami, a z resztą wtedy, gdy czegoś bardzo potrzebuję. Jednak rozmowa w realu najlepsza i koniec kropka. No dobra, chyba że ktoś mieszka na drugim końcu świata, to wtedy lecą inne sposoby komunikacji w internecie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja raczej po takie nie sięgam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie jakiś ślad. :)